Czy to przypadek?

Ja zdjęcia nie dostalam :wink:
Ale na starym pytamy permanentnie bylam u niego na CL. :joy_cat: Więc może nie muszę się martwić?

4 polubienia

A może po prostu zapomniał Ci wysłać? Wiesz, wiek robi swoje i czasem się o niektórych sprawach zapomina :thinking:
A może jest nieśmiały i obawiał się, że Ci się nie spodoba?

3 polubienia

To bylo dosc dawno temu. Wtedy jeszcze mieliśmy tam innego kandydata na guru ludzkości - zwolennika sterowania ludzkosci smartfonami. Prawie przewidzial…

To rqczej: co ja mu robiłem! :slight_smile:
Zamordowałem go po prostu i ścigała mnie policja, dlatego koszmar :slight_smile:

4 polubienia

No tak, jak bys nie snil, zabiles czlowieka i to z potencjalem zdobycia uprawnien przewodnika, a moze nawet nadprzewodnika?

4 polubienia

Przecież Ty się na mordercę nie nadajesz :wink:

A może półprzewodnika? :thinking:

3 polubienia

To wszystko pikuś, bo mój rozkoszny koteczek, qrva, tak narozrabiał, że jest policyjne dochodzenie, a ja przekazałem już sprawę do mojej radczyni prawnej. Szczegółow jeszcze nie znam. ale duży pies wymaga pomocy weta. Widziałem się z nim, z tem swojem rozkoszniaczkiem dwie godziny temu, a wiadomość dostałem godzinę temu. Jutro będę znał szczegóły.

3 polubienia

Zapewne twój żbik postrzegał pieska jako dojrzały, słodki owoc, który chciał skonsumować w ramach harmonijnego odżywiania.

2 polubienia

hehe…! I niekoniecznie by dopił surową wodą…

Nic, na razie nie wiem, oprócz tego, co napisałem. Jutro, myślę, będę wiedział.

Mam nadzieje, ze Miśka zostawia w spokoju.
Ja widzialam jak zykly kot domowy, czarny rozprawił się z duzym prawie 30 kg pudlem. I tak pies mial szczescie, ze oczu nie stracil.
Ale to kot musial byc postawiony pod ścianą i sie bronil, bo sam z siebie nie atakuje tak dużych obiektów.

2 polubienia

Gdy więcej się dowiem, to podzielę się informacjami. Wiem, tylko, że pies był duży, ok 40 kg i gładkowłosy. Są też jacyś świadkowie i całą sprawę ustala teraz policja.

Misiek w paszporcie ma na szczęście Hauskatz, a nie Feldkatz. Jak nie dojdą, to nie powinno być kłopotów.

Gdy mieszkał ze mną, niektórzy sąsiedzi wiedzieli, kto Misiek zacz, ale tam, nikt o tym pojęcia nie ma.

3 polubienia

tez mam nadzieje.
ale malo prawdopodobne, zeby zaatakowal pierwszy - nawet rysie iberyjskie dochodzace do ponad metr dlugosci i wazace do 15 kg zywia sie glownie drobnymi gryzoniami, ptactwem i dzikimi krolikami - nie atakuja niczego wiekszego od siebie.

2 polubienia

Polskie rysie swobodnie i to nieraz solo potrafię upolować jelenia.

Jeśli chodzi o żbiki, to one z reguły nie atakują niczego większego od siebie. Tu, prawdopodobnie była obrana własna. Jutro będę wiedział.
Przed chwilą dowiedziałem się tylko, że ewidentną winę ponosi właściciel psa, który w niedozwolonym miejscu spuścił go ze smyczy.

3 polubienia

W sumie to psa szkoda… ale jak pan glupi.
Az sie boje wyjsc na ksenofoba, ale ciekawe czy właściciel tubylec?

Nie tylko pan, ale państwo, bo to jakaś para prowadziła tego pieska. Tyle się już dowiedziałem.

1 polubienie

Świetne!!!
Na mnie akurat “wdzięk dziewicy” nie działa,ale w przypadku męskiej części ludzkości to kto wie?

1 polubienie

A zaszczepiona ta Twoja kotka?
Bo na Mazowszu podobno wścieklizna szaleje…

Wczoraj widziałam filmik w necie:
Co 5 miesięcy w smartfonie pojawia się przypomnienie:
“Za miesiąc masz kolejne szczepienie”
Z “Seksmisją” mi to kojarzy się…
“weź pigułkę…”

1 polubienie

Jest nie wychodząca.