Ty tak tylko obiecujesz … Potem ja czekam i czekam aż w końcu zasypiam …
Ciekawy zawod,tez by mi odpowiadal,
Ale zycie pokazlo cos innego.
Nawet mi przez mysl nie przeszlo,ze kiedys bede robil buty recznie))
Do tej pory tylko twoje zdjecia z wedrowek ogladalam, moze teraz sie odwaze na zagadki…
@ata-ata @okonek owsianki sporo ludzi nie lubi, ja zawsze ją lubiłam. Jedyno co mi w niej przeszkadzało i przeszkadza to korzuch od mleka. Obrzydzać mnie to będzie do końca życia.
Teraz najczęściej mam roślinne zastępniki mleka, więc nie ma strachu.
Na mleku to w ogole… Nie cierpie rowniez mlecznych zupek…
Juz kiedys zajrzalam, ale stwierdzilam, ze za trudne. Moze zbyz pochopnie?
Owsiankę - choć nie jest to żaden przysmak - robię sobie od czasu do czasu. I zjadam oczywiście, dla zdrowotności. Kożuch zdejmuję z mleka i ze smakiem zjadam.
Jeszcze pamiętam czasy w domu kiedy się kupowało prawdziwe mleko i po zagotowaniu oraz ochłodzeniu, na wierzchu tworzył się gruby, tłusty kożuch. Tego wcinałem z prawdziwą przyjemnością.
Nikogo nie zmuszam, ale zawsze możesz liczyć na jakąś pomoc, szczególnie na początku. Tam jest taka różnorodność, że z pewnością coś dla siebie wybierzesz.
Albo nie powinna być nazywana karą.
Nie, ale chec mam do tej pory!!!
To eliminacja niepordnego elementu.
Nie mogę nawet patrzeć na jedzenie tego
Jako bardzo małe dziecko jak sięgam pamięcią bałam się, że mi to podadzą przypadkiem w zupie, a ja nie mogłam tego połknąć nawet.
Pamiętam jak mama gotowała mleko, a ja czekałam, aż ostygnie i zrobi się kożuch
Paluchami wyjadałam z garnka
Tak jak @Antykwa uwielbiam kożuchy z mleka
Współczuję Ci, że musisz to czytać…nasze zachwyty nad kożuchami
Ja tez lubilam kozuchy…
elsie, nie wiem, jak to jest że jedni lubią kożuchy z mleka a inni nie. U mnie jest tak, że jak sobie tak porządnie uświadomię jak wygląda kożuch na mleku i jak on smakuje, to jestem praktycznie bliski puszczenia pawia.
Nalezalam do mniejszosci! Nie lubilam tylko takich grubych kozuchow…