Dziś zaczyna się wiosna!

Co za różnica jaki aby duży był i smaczny…

:rofl:

3 polubienia

Myślałam, że to skowronek przebrany za sikorkę śpiewa. A tam jest ich więcej.

3 polubienia

Skoro o sikorach mowa, to są takie gatunki, które by odróżnić, trzeba je posłuchać. Mowa o ubogiej i czarnoglowce. Są między nimi dyskretne różnice, ale jak ktoś mówi, że je pewnie po wyglądzie rozpoznaje, to ja mówię, by bajek nie opowiadał. Czasem ci, co ptaki obrączkują i mogą godzinę na ptaka patrzeć, nie wiedzą którą sikorkę złapali. Ale jak się odezwie, to już wątpliwości nie ma. Moją ubogą (tak sądzę), jak nie zapomnę to wieczorem wrzucę.

4 polubienia

Wieczorem przyjdę zobaczyć.

1 polubienie

Przyjdź przyjdź… Lornetka nie będzie potrzebna. Sikora będzie wielka i blisko… :grin:

2 polubienia

Faktycznie.Trochę podobne są ale jak się mocno taką ściśnie i ona zawyje to dopiero można poznać co to za jedna - ciekawe te zwierzaki…

2 polubienia

Zawyjesz to Ty jak tę ubożuchna sikoreczke bedziesz krzywdzic.
Nawet proba udowodnienia, ze to tylko instynkt zaglodzonego kota Garfielda nie bedzie uwzgledniona jako okolicznosc łagodząca. :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

Chu*j stoi jak sosna bo to już wiosna

3 polubienia

2 polubienia

Śliczne to bonsai. Jeszcze nie widziałam sosenki. Ja mam bonsai fikusa. W całości wygląda jak jelonek z ogromnymi rogami. Lubię to drzewko i już sporo lat je mam.

2 polubienia

Moje bonzai umarło. Podobnie jak drzewko szczęścia i cała kolekcja żywych kamieni. Coś je trafiło.

2 polubienia

Fajna ta wiosna, taka nie powoduje kompleksów.

2 polubienia

Tak. Dzis nawet marzanne wyslalismy do morza.

5 polubień

Czasem jakis grzyb albo pasożyt.
Ja z Polski przywiozlam zaszczepke zamiokulusa. Ponoc podlewa sie go raz na dwa miesiące. Albo jak zauwazy, ze jest na wykonczeniu. :wink:

Mój to na razie jedna gałązka tkwiącą w kubku z wodą, czekajaca az wybiore sie po ziemie doniczkowa do puebla.

1 polubienie

Będą się ścigać…

2 polubienia

Proszę Cię bardzo, wydaje mi się, że to sikora uboga …
W każdym razie osobiście przeze mnie sfotografowana.

6 polubień

Zupełnie jak Devilka :wink: tylko jego częściej jednak trzeba.

3 polubienia

Dvil sam dba o podlewanie.

2 polubienia

Marzanny nie mogliśmy utopić ponieważ ostatnia o tym imieniu w tamtym roku zadośćuczyniła tradycji.
Zrobić trzeba było namiastkę ale to już nie to…

1 polubienie

Marzanny są jak Feniksy. Takie wodne odmiany Feniksów. :grin:

3 polubienia