To na bogato! Niech się spelni…
Nie uwierzysz ale ledwo skończyliśmy pisać,odezwał sie telefon…
Moj stary przyjaciel jeszcze z liceum,własnie płynie jachtem z 4 kumplami,rzut kuflem od onego Bonifacio
Mało piwa nie stłukłem z wrażenia!
WOW!!!
Jachtem,hmm to nieźle ustawiony kolega finansowo jest;))
Cicha woda
Pan doktor który za komuny jako anestezjolog ledwo koniec z końcem wiązał,wyjechał do Szwecji.Potem przeniósł sie do Norwegii…
Niestety widujemy sie ostatnio tylko na pogrzebach ale jest jeszcze skype i telefon.
Nie ukrywam jednak ze zaskoczył mnie podwójnie!
To wlasnie z nim kiedyś szusowaliśmy śmiesznym Golfem po całej Polsce
No nic…Jeszcze sie spotkamy!
Masz sporo kontaktów towarzyskich, fajnie :))
Opłaciło sie kiblować w liceum
Potem praca w radiu wszystko zwielokrotniła…
Doszło do tego ze dzisiaj,gdy ide po Poznaniu,ciągle sie dziwie ze nikogo nie spotykam.Bo kiedyś było inaczej…Ale ludzi wywialo z miasta i z Polski w ogóle.
Mam tych znajomych wlasciwie wszedzie,poza Azją.I co do tego akurat,niech tak zostanie!