A bierzesz? To, nie do mnie. Kolegom nie zapodaję.
Więcej ci nie postawię frajerze
No nie, już, aż takiego focha nie łap. A kto mnie postawi, jak nie ty?
Alkohol łagodzi obyczaje. Lejmy go w mordę.
Łap puszkę…
Nno…, i tak ma być. Już złagodziłeś mój obyczaj.
Zawsze jest pora na odrobinę promili.
Po lewej mam wschód, mieszkanie jednostronne, o godzinie 9 /10 wpadają już silne promienie słoneczne. 12/17 godzina to koszmar w mieszkaniu. Jakieś 15 minut temu słoneczko się skryło.
Jak żyć?
Pić!
Zjadłam 2 pomidory i mizerię. To musi wystarczyć.
Mizerię? To Ty mizerotka jesteś… Ja tam już trzecie piwko zachylam i dobrze jest…
Nie chce mi się w WC stale siedzieć. A tak mam po wypiciu piwa.
Nie zostałaś obdarzona łaską picia płynów szlachetnych…
Też to stwierdziłam.
Po piwie biegam do kibelka.
Po lampce babskich słodkości(które lubię), jakoś mnie mgli
Po 3 łyczkach mocnego alkoholu, nie potrafię zapanować nad uśmiechem i chcę mi się, ten, no, no wiesz co…
Po łyku szampana, 2 dni mi głowę rozsadza
Ja mam czkawkę po szampanie.
Mnie ona dopada, jak podjadam prosto z gara
Pierwsza u Gabriela połać terenu,
efce z niego smakuje, a ja wiem nawet czemu?
Uwaga, szczelam.
Pierwsza litera w imieniu Gabriel
Czyżby Ż?
Polać teren
Dyszcz?
Wiem!
Żulewa😁
Dwuznak czarny ptak
i to się wie,
że dopada efkę, gdy z gara żre…
Nawet mi o nich nie wspominaj.
Zeszłego roku dwa worki na śmieci (60l) kominiarz wypełnił ich “budulecem”. Wiesz, że nawet przytargały do mojego komina ulotkę z Lidla?
Jak? Powiedz jak taka kawka to przytargała?
A nie mogła nowego smartfona z Media Markt?