@devil nas straszy
![]()
Psa nie oszukasz. Swoj wech ma ![]()
![]()
![]()
I zeby cieplaj sie zrobilo…
I Stefan Śródka,ze swoimi wywodami nt.tradycji ![]()
Pamiętam jak kiedyś się"zagapiłem"i zacząłem myśleć,któż to taki…
Ano "BARTEK"ze Stawki większej niż życie ![]()
Ale było jeszcze coś…Wpadłem na to po wielu dniach.Normalnie,“eureka” czy cuś…
Był to bowiem Władysław Łokietek w serialu,“Gniewko,syn rybaka”.A był to jeden z moich pierwszych,obejrzanych,polskich seriali…
Ile przytyliście?
Ja nie musiałam.
Ja chyba nie przytylem za to gardlo temperatura i takie tam
Bo to sie czlowiek namęczy przed swietami po sklepach nachodzi to o infekcje latwo.
Proponuję dobrą wódkę lub spirytus. Zalej bakcyla. Ja tak robię i nie choruje. A jak choruje to szybko mija.
Odpowiednio rozrobiony spirytusik, to poezja. Ja umiem taką wyczarować. Żałuj żeś tego nie spożywał. Lekkie w piciu, a w dekiel wali jak należy. Moc sponiewierania i upodlenia się to ok 50%.
A ja, jak dolalam wody i sie zrobiło ciepłe… i nie do picia!
![]()
Troche jak na moje odwykle gardło 50% to za mocne.
Ale w tym moim, jak pijesz nie czujesz tej mocy, można bez zapitki. Z tym, że jak wstaniesz z krzesła, to przy siadaniu, już po dwóch daweczkach, można na krzesło nie trafić.
No i kac po tym nie jest silnie gnębiący.
Wodą tylko w ekstremalnych warunkach, np na ROD działce, jak nie ma czego innego. A szczypiorkiem można zakąsić. I nie dolewasz spirytusu do wody, tylko powolutku wodę do spirytusu. Jak widzisz, od mądrego można się czegoś nauczyć. ![]()
Kwestia jaki spirytus. Z byle fuzla to i patron produkcji alkoholowej, promotor spozycia piwa św Arnulf z Metzu nie pomoże, nawet w towarzystwie Benedykta z Nursji (tego od benedyktynki, choc nie tylko) i Marcina z Tours (winnice)
Ostatnio w Polsce mnie uczestowali zalegla wodka weselna o dźwięcznej nazwie Bialy Bocian. Porzadna zytniowka ponoc z wielkoposkiego ziarna.
Nie powiem, nowet potzeby wzywania późnej opieki sw. Mikolaja czy Floriana nie było.
No, ale wyżerka tez byla zacna.