Ostatnio myślę o pewnej młodej pięknej kobiecie. Cud.
To było na badaniu krwi w minioną środę. Kurła taka to by mnie mogła kłuć bez przerwy
Przed badaniem nie piłem
Ale zaraz po badaniu, mam nadzieję, że nadrobiłeś tę stratę.
Ożeń się z nią, to Cię będzie kłuła. A Ty ją.
Chciałbym
Powiedz mamie, żeby się dowiedziała, czy ona jest wolna (w sensie, że panna) i jeśli tak, to ruszaj na podbój.
Nie jest.
Muszę się zająć tym facetem
Odpuść. Szukaj wolnej.
Ale ta jest zajebista
Wierzę Ci, ale jest takie stare powiedzenie, że nie zbudujesz prawdziwego szczęścia na cudzym nieszczęściu. Coś w tym jednak jest i gdyby było inaczej nie powstałoby powiedzenie.
Co chcesz zrobić z facetem?
Dać mu w ryja, żeby sobie poszedł?
Dostanie zachętę do odejścia
No cóż… Kombinuj wobec tego. Najważniejsze, to zacząć.
Tylko się nie skarż jak się okaże po latach czemu Ci tak łatwo poszło
Jakoś ten poniedziałek przeleciał
A Ciebie pod prysznicem jeszcze nikt?
Sąsiedzi słyszeli brzdąkające butelki jak szedł z reklamówką do domu to może ktoś się skusi…
Zaproszenie wciąż aktualne. Dam znać przed kolejnym prysznicem
Czemu jutro. Dziś też jest dobry moment
Można zaczynać
…masz zamiar aż tak się sponiewierać?