Burza będzie, bo zrobilo sie jak w saunie podlaczonej do rury wydechowej. Smog stoi w miejscu.
Polska niedługo się ugotuje
Spokojnie… Wczoraj było gorzej. Dzisiaj da się wytrzymać!
Nie martw się. Lato nie trwa cały rok. Jeszcze trochę…
Ale zimy też nie lubię
Nic nie lubisz…
A siebie lubisz?
Trochę
Ty się w ogóle @devil nie martw. W twoich rejonach to chociaż Zenek nie gra jak u @joko w rejonach …
U mnie też Zenek nie gra. On pewnie najwięcej to tam u siebie na Podlasiu, a Warmię i Mazury olewa. Może to i dobrze, bo jakoś nie trawię jego piskliwego głosiku.
raz, dwa, czy cztery…15tys.łapek ma i fortepian Steinway a ja nie mam
Wklejam, może się przekonasz. Biedna Hogata, po co ją zoperował
Wejście ma jak James Bond, takie zwolnione…
Niby kapkę chłodniej ale to nie jest to czego oczekuję od życia
Błogosławiony ten który wymyślił weekend
I tak duszno, porno i gorąco
Jezu dobry @Devil nie jęcz.
Ja moge w tym calym balaganie i problemach jakie powstały po smierci mojej mamy, a balagan biurokratyczny sięga miedzywojnia i juz wiem, ze mam lato w miłej cialu Polsce, gdzie o zmroku odswietej Anki bedzie sie trzeba rozejrzec za kocykiem na noc?
Dzis rozmawialam z sąsiadem- 38 w cieniu palm 43 rozgrzanych murów. Tez niby cien? Na stare lata przyszło mi sie hartowac na wirusy, zmiany pogody i mozliwosc trafienia na gruzinskie wino. Smakowo i zastosowanie? Poszlo jako ocet balsamiczny do bigosu.
Podobno juz sa jakieś pierwsze grzyby?
Ludzie częściej rozwijają się w wyniku desperacji niż inspiracji. Dajmy mu szansę.
Nunu, wygodnie Ci się siedzi i pisze w środku nocy, zamiast spać?
I co? Smaczny bigos wyszedł?
No nie to tylko slrajne skrzydlo prokrastynacji
Normalny czlowiek cierpiacy na tego rodzaju fobię ma margines dzialania. Niekoniecznie zgodny z oczekiwaniami otoczenia.
Bigos wyszedl paluszki lizac. Kwasna slodycz plus produkty lokalne? !!! Suszone wegierki i grzybki?
Gotowalo sie to dwa dni w garze rozmiar wiaderko, (i pół) zamrazane nie bylo. Bo jak? Ale ?
Wyraziste i ciezkostrawne jak sie należy wyszło.
Podzielone na tapperki, bo zjesc tego nie szlo. Ja swoje wszamalam