Wasze mamy popełniły błąd
Nie rob scen @Devil, bo zaraz weekend…
Tysiące ludzi protestowało w niedzielę przeciwko masowej turystyce w Hiszpanii, wiec @okonek sie ustawila z tego wynika
A twoja to celowo urodziła takiego łachmyta…, aa?
Z ta turystyka to rzeczywiscie chory film sie zrobil.
Czy się ustawilam?
Po prostu wiele lat temu zajelam odpowiednia niszę ekologiczną.
Masowa turystyka tu gdzie mieszkam raczej nie zawita ze wzgledu na obszary chronione, ale juz 40 km dalej Benidorm?
Miejsce na plazy liczy sie w milimetrach kwadrarowych na jednego przyjezdnego.
A to i tak nie jest jeszcze źle.
Na Kanarach, Balearach czy w miastach jak Barceloma czy Madryt jeszcze dochodzi kwestia nawet nie mieszkan, a barow czy sklepow zamienianych na apartamenty turystyczne.
Baleary juz wprowadzily ograniczenia, Barcelona zamrozila stan na dzien dzisiejszy,
a sa to zezwolenia terminowe, wiec skutki odczuje sie dopiero za rok lub nawet wiecej.
Poza tym niestabilma sytuacja w basenie Morza Środziemnego, problemy z pozarami w Grecjii spowodowaly gwaltowny napływ turystow spragnionych słońca. Tylko kto ma to obslugiwac? Chętni do pracy to by sie znalezli, ale gdzie będą mieszkać? Nie mowiac o tubylcach, bo ceny mieszkan tez juz sa poza zasięgiem.
Juz nie mowiac o syfie jaki te hordy najezdzow potrafia po sobie zostawic…
Polacy faktycznie “rzucili się” na kupno nieruchomosci w Hiszpanii. Nie znajac realiow i przepisów podatkowych. Niedlugo zaczna sie placze i ropacz…
Zwlaszcza, ze tu skarbówka działa naprawdę skutecznie, a każdy, kto kupi nieruchomosc dostaje swoj numer idedyntyfikacyjny. Nawet jak nie masz rezydencji , a w sumie uzbierasz pol roku + 1 dzien mieszkania w Hiszpanni to się pojawią. (Nie mowiac o podatku od nieruchomosci, przed ktorym nie uciekniesz, i roznymi lokalnymi, czasem bardzo wysokimi)
Polska i Hiszpania maja umowe o unikaniu podwojnego opodatkowania, ale bujaj sie z polska skarbówką, ze PIT cię nie obowiazuje?
Nie wszystko zloto co się swieci…
W kwestii “ustawienia się”
Po prostu lubię Hiszpanie i zdaje sie z wzajemnoscia?
Przepraszam, to nie było do Ciebie tylko do tego ciamajdy o ksywie @Devil
Pomyliło się mnie…
Nigdy nie zapomnę tej nierealnej fatamorgany w Hiszpanii idąc do Santiago de Compostella. Oczywiście dorwałem się do kurka z winem i chyba później zmożyło mnie na niezły wypoczynek.
No ale co gest, to gest, dla równowagi z drugiego kurka płynie czysta woda…
On by chcial, zebym ja jak on @Devil sponiewierana wygladala i byla pytana “czy pani pije?” . Ale niedoczekanie. Jeszcze mi sie ciuchy nie wydarly i na alkohol mnie nie stac..
Tam to akurat nie, ale sa miejsca w Hiszpanii gdzie o wino łatwiej niz wodę…
Sprawdzam jak sobie radzicie. Słabo
No czekam. Czekam, co nas medrzec dzis opowie nam.
Spokojnie, dziś nie dal rady chyba urwac sie z pracy?
Zatrzymał mnie w pracy Janusz biznesu co go za komuny w teczce przywieźli. Ale już jestem.
Możecie mi possać malinkę
Powiedzial, co wiedzial. Moge wiec spokojnie udac sie na ostatnie przed swietem zakupy.
Niepotrzebnie się urodziliście
I jesteśmy szujowato nieharmonijnemy mikrobamy ludzkiemy.