Wracamy do korzeni?

Rzodkiewki nie lubisz? Czy buraczków

Ca samej rzodkiewce i burakach, to niech sobie weganie jadą.

1 polubienie

Jak sa zrodlem witanin i mikroelementow to zjesc sie da

1 polubienie

Ciekawsze niz lykanie tabletek

1 polubienie

Bardzo lubię rzodkiewkę i buraczki, ale najlepiej jako okrasę do mięska.

3 polubienia

Z franuska to guarnicion? Przed wojna nazywano to jarzyna Półmisek miesa i szacunek do zielska

Rzodkiewki zżerałam równo!!! :joy:

2 polubienia

Rzodkieweczki to i teraz lubię pochrupać.

3 polubienia

Ja po schrupaniu dwóch czy trzech już wolę je z czymś (z kanapką lub daniem obiadowym), bo same to jednak szczypią w język :wink:
A buraczki oprócz typowego wykorzystania do obiedu lubię ukiszone. Woda z kiszonych buraczków pół na pół z wodą gotowaną= bardzo smaczny barszczyk (i zdrowe), tylko nie chce się tego przygotowywać ciągle :wink:

2 polubienia

Kto rzodkieweczki chrupiący,
ten jest dużo mogący… :stuck_out_tongue_winking_eye:

A kto piwo pijący,
jeszcze bardziej mogący… :stuck_out_tongue:

2 polubienia

To taka autoreklama? :wink: :grin:
Wierzę Ci na słowo :innocent:

1 polubienie

Samochód Hanna piosenkarka zwierzę plujące.
zjawiska same się zachwalające.

3 polubienia

Kalamburoza dopadła? Fajny kalambur. Podoba mi się.

1 polubienie

@joko @birbant kwas buraczkowy i barszczyk?

2 polubienia

Wyżej o tym pisałam. Bardzo smaczne to jest. Ale zawsze jak robię cokolwiek z buraczkami, to kawałek kuchni u…brudzę na czerwono i mam zabawę ze ścieraniem tego.

1 polubienie

Urząd Bezpieczeństwa wspak małe w tył chodzące,
warzywka do barszczu się nadające.

3 polubienia

Też fajny!
Zdolniacha z Ciebie! :wink:

2 polubienia

Iii tam…, zaraz zdolniacha… :grinning:

2 polubienia

Jak będę smutna, albo będę się źle czuła, to pojaw się wtedy i powiedz " Iii tam…"
Od razu zacznę się śmiać! :upside_down_face:

1 polubienie

Kolega jest przykładem :nerd_face::nerd_face::nerd_face:, ze nie każdy bokser jest obitym łbem

2 polubienia