muzykalny tez chyba jestes? Chopinem nie pogardzisz?
Wycieczkę do Skandynawii kiedyś sobie zrobiłem - autostopem. Planowałem dotrzeć aż na Przylądek Północny, ale skończyła mi się kasa nieco na północ od Trondheim i musiałem zawrócić. Ale i tak było warto!
to tam jeszcze da sie stopem podrozowac?
Pięknie ten widok współgra z moją aktualną lekturą. A wlaśnie czytam sagę o Wikingach, wiek IX, X. Akcja toczy sie na całym zachodnim wybrzeżu Norwegii, Sognefjord, Trondhei, Bergen i nie tylko, bo Wikingowie to był bardzo mobilny i bitny naród.
He, he! To pewnie czytasz o trzech fazach, a jak byś dodał wiek XII, to i czwarta będzie.
I tak.pierwsza, to wyprawy na Fryzję, Ruś i Anglię, niezły rozrzut. To były wyprawy; raz rozbójnicze, drugi raz, handlowe. Normanowie i te rzeczy… I to jest IX - X wiek. Circa,
Druga faza, X - XI; - walki wewnętrzne, coś tam o Konungach.
Trzecia faza; X - XI, jako początki organizowania państwowości.
A czwarta faza, to początki Hanzy, czyli przemiana z rozbójników w kupców. To tak w bardzo ogólnem zarysie. Wiek XII.
A wzięło mnie się wzięło i wcięło w temat, jakoś tak niechcąco.
Nie wiem, byłem tam 15 lat temu…
Nie czytam o trzech fazach, ani o czwartej jako że ja nie studiuję historii na Twoim poziomie. Czytam cztery (a może ich nawet pięć) tomy “Drogi Północnej” Cherezińskiej o czasach kiedy Wikingowie głównie zbójami byli. Grabili całą północ, Islandia, Anglia zachodnia, Orkady, a w północnej Francji już Normanowie legalnie osiadli. Walczyli z Danią i władcami germańskimi a nawet na Wolinie przyczółek utworzyli. Oczywiście bratobójstwa też nie brakowało.
Teraz przynajmniej wiem skąd nazwa Norwegii.
Niestety, “Drogi Północnej” jeszcze nie czytałem. Ale mam zamiar. Pani Cherezińska, to jedna lepszych pisarek historycznych, jakie znam.
Widzisz, a mnie Cherezinska kompletnie nie wciągnęła… Kupiłam “Hardą” i "Królową ",przeczytałam bo przeczytałam ale mnie kompletnie nie porwała…Chętnie sprzedam