Złej baletnicy to i rąbek spódnicy przeszkadza.
Nic się, przecież nie stało. Nieporozumienie takie.
O ile pamiętam, to ja w ten sposób wtedy to kuriozum skomentowałem. Albo podobnie.
Nawet jakbym o tym nie wiedział, to bym się nie obraził.
Tak jakoś się złożyło, że skomentowałeś pod komentarzem o Weisflogu i poszło z mej strony.
A o obrażać się mowy nie ma. Pośmiać się można.
Jeśli miałbym dodać swoje 3 grosze odnośnie tej Planicy, to chyba tylko, że byłem ok 2 km od tej skoczni 2 lata temu i tej skoczni nie widziałem …
Ja to pies fikał, ale byłem z ludkami, co skoki oglądają i żyją nimi … Byli na tyle grzeczni, że nie naciskali, byśmy Planicę i skocznię obejrzeli.
W tym roku zapowiada się, że też będę z nimi w tamtych okolicach. Dziś im obiecałem, że do Planicy pojedziemy. Tak więc dziś zdjęcie z Podkorenia - ok 3km od Planicy
Najbliżej skoczni w Willingen bywałem. Od miejsca gdzie mieszkam, jakieś 150 km za Kolonią w stronę Giesen i dookólnie na Frankfurt, a także na Kassel.
Przyznam się, że nigdy skoków na żywo nie widziałem. Może w przyszłym sezonie.
Ja też nie, tylko moje skoki po piwo, ale to się nie liczy …
Skoczyć po piwo, to chwalebna rzecz.
Dziś to kilka razy żem uskuteczniał.
Ale umowa między mną a benem była taka:
Jeszcze tylko Gulden Draak i koniec z tymi skokami …
Ja tam dziś poczciwego Żywca.
Z Żywca najbardziej lubię Ipę, ale każdy z Żywców jest dobry …
A dzisiejsze bingolówy ruszałeś?
Spojrzałem na kilka z nich i zrobiłem jakbym czytał “Na lipę” Kochanowskiego. Kilka, to nie znaczy, że wszystkie.
Ja sobie takie dobra w przyszłym tygodniu zamierzam rozkminić.
A kolega ostatnie pantropium posmakował?
Zestarzejemy się z nimi … Ale o tym już gęgałem wcześniej …
Jak kolega myśli, jaki następny kraik nasz bohater odwiedzi?
Kolega już to pantropiu zdiełał. Ale zabył zapaszczówkować. Jutro można?
Można rzecz jasna, no chyba, że się o 4 rano przypomnisz, wtedy mogę mieć problem z percepcją …
Ok. O 4 rano nie będę paszczył.
Jakby co to próbuj od 5.00 Jakoś zrozumiem …
Nie jestem aż tak okrutny. Ale mogę chętnie jakiegoś rebusa u Ciebie wystawić. Dawno nie było. Albo tekstóweczkie. Jutro se pogawędzimy paszczowo, teraz spadam, bo spać okrutnie chce się mnie.
Jutro dzwoń, gdybyś zapomniał numeru, to zadzwoń do mnie, to Ci go podam …