Proszę bardzo. I zapraszam też kolegę @Conradus.
Weźmy na ten przykładowy przykład homonim Bingoli nr 5. Homonim to takie coś, że układa się w nim dwa takie same wyrazy, ale o różnym znaczeniu, w tym przypadku; kuli - kuli.
Ale z tego słowa można zrobić też i anagram, do tego poczwórny. Czyli z tych samych liter ułożyć przynajmniej dwa słowa. W tym przypadku, cztery.
Zapodaję gotowca, żeby łatwiej było:
Żołnierz w okopie się kuli,
do każdej w nim luki się tuli.
Pocisków weń leci bez liku.
Gdy jeden trafi, po krzyku.
A czwarte słowo, co tu pasuje:
duży śledź ulik, co mnie smakuje.
I teraz wystarczy szybciutko machnąć stosownego wierszyka, żeby jego treść sensownie łączyła się w całość i mamy łatwiutkiego anagramika. Ale ta rymowanka sama w sobie musi sugerować prawidłową odpowiedź.
Zobaczcie, jedno krótkie słówko, a z jego liter ułożyć można jeszcze trzy.
I co tu jest trudnego?
Pierwszy obrazek to są dwa koła auta, a strzałka wskazuje na to, co łączy te koła. I ta rzecz ma swoją nazwę. Następnie trzeba nazwać tę nutę na fragmencie pięciolinii i mamy pierwsze słowo rebusu. Trzeci obrazek nazwał już Conradus i jak połączymy go z czwartym, gdzie jest typ Forda, mamy rozwiązanie.
Można je skojarzyć z tematem. Tam początkujący narciarze sobie jeżdżą.
Sformułowania tego użyła też herytiera w jednym ze swych powyższych komentarzy.