16 września

I terror,chciałoby się dopisać do tej kategorii…
Przegapiłem…Na szczęście tylko kilka dni.
3 lata minęły od zamordowania przez irańskich siepaczy Żiny Mahsa Amini,23-letniej studentki której jedyną winą była krzywo założona szmata która wg.tych debili,ma zakrywać włosy…
Policja obyczajowa w Iranie to obecnie coś znacznie gorszego od Savak,pamiętnej policji Rezy Pahlaviego.Ludzie znikają jak w 1984 Orwella a jeśli jakimś cudem,udaje się kolejne morderstwa ujawnić przed światem,z jednej strony mamy masowe protesty,z drugiej nasilenie terroru…
Żinie nie wolno sie było nawet poslugiwać swoim imieniem bo…nie figurowało wśród dopuszczalnych przez władze! Oj Brajanki i Żaklinki…Nie dane by wam było w tym kraju-więzieniu!!! :skull:
Wg.kobiet wyłapywanych na ulicach tamtego dnia,Żina została pobita jeszcze w “suce”.W zależności od żródeł,sceny jak w pamiętnym,jeszcze jugosłowiańskim filmie," Okupacja w 26 obrazach"..
Przy tej okazji…@Heli,gdzie jesteś?Wróóóć! :innocent:

Żina była Kurdyjką.Jej ojciec szykował jej mały “raj na ziemi” w postaci,jak to u Kurdów najczęściej bywa,sklepu na własność..Dziewczyna przyjechała sobie do Teheranu aby odwiedzić kogoś…
Zatrzymana przez siepaczy,została pobita do tego stopnia że zapadła w śpiączkę,z której już się nie wybudziła…Po dwóch dniach,zmarła…
Na otarcie łez,Nagroda imienia Sacharowa…Jak przed 12 laty,Nasrin Sotude,irańska prawniczka,obrończyni praw człowieka,więziona przez władze za szerzenie wrogości wobec systemu.Wyrok brzmiał 6 lat.Niemniej Nasrin nie była postacią anonimową jak Żina…Świat się o nią upomnial i reżim zwolnił ją po trzech latach…
Jak Lamiya Aji Bashar,Irakijka uprowadzona przez tzw. państwo islamskie.Wielokrotnie gwałcona i bita oraz zmuszana do niewolniczej pracy,głównie przy produkcji kamizelek dla samobójców.
Udało jej się zbiec i przedostać do Europy…
A swoją drogą…Gdzie są te wrzaskliwe hordy obrońców palestyńców,gdy mowa o Kurdach?
Ryje zamknięte na zameczek,jak wtedy gdy Saddam puszczał kurdyjskie wioski jak nie z dymem to za pomocą broni chemicznej…Lepiej nie wiedzieć,prawda?
I tak przez 30-40 lat bo tyle ja ogarniam.Abdullaha Ocalana ledwie pamiętam…
Teraz jedynie Barzani..Ciekawy polityk,ciekawy człowiek…Inny temat.

3 polubienia

Dżihad będzie trwał dopóki trwa Ameryka

I znowu chrzanisz bzdury.W dodatku nie na temat.
Dżihad jest obowiązkiem każdego muzułmanina!Dżihad “wszedł w życie” zaraz po śmierci Mahometa czyli w VII wieku.
Bezpośrednim skutkiem były podboje w Afryce Północnej,grabieże i mordy w całym basenie Morza Śródziemnego a także w Hiszpanii i Francji.Gdyby nie Karol Młot który rozwalił doszczętnie Arabów pod Poitiers,historia świata mogłaby wyglądać zupełnie inaczej.
Nie wiem czy wiesz ale USA wtedy jeszcze na świecie nie było.
Jak mi nie wierzysz to sobie sprawdź :face_with_thermometer:

1 polubienie

Dżihad jako idea walki z własnymi wadami i pokusami, dążenie do moralnie dobrego życia, a także wysiłek na rzecz szerzenia wiary
Ostatnio po prostu zawezono do tego ostatniego i głównie przemocą. A dzieci internetu… :winking_face_with_tongue:

No właśnie.Znowu przepisujesz formułki z internetu.W dodatku powierzchownie bo idę o każde pieniądze,że jeśli pisał to ktoś o jakimkolwiek pojęciu,musi tam być także i o tym ze dżihad został przejęty przez islam a to o czym piszesz,miało właściwie miejsce przed islamem.Pozniej uległo dla jednych wypaczeniu, dla innych przekształceniu.
Sam dzihad jako coś w rodzaju stanu wojennego,zostal ogłoszony po raz pierwszy,w XII wieku.Albo pod koniec XI.Tylko nie pamietam jak zwal się ten łobuz.Bylo to tuż przed wielka “kariera” Saladyna.
Prose jednak aby nie popisywać się przepisywaniem internetu.tym bardziej jeśli w zasadzie,nie jest to na temat.

Nie chce mi sie pisac na tej mikroklawiaturze. Ale dzihad to byla kwestia samodoskonalenia sie i szerzenia wiary, a ze pojecie jak wiele innych zwyrodnialo? No to juz nie moja wina, ze stanelo na wyrzynaniu niewiernych, bo to podludzie.
I mordowaniu swoich bo miewaja inny pomysl na interpretacje zapisu Koranu.
Swoja droga ci wszyscy bogowie mogliby byc nieco bardziej konretni i zwiezli w swoich przekazach.
Bo potem tylko zamęt i nieszczescia z tego.
A czy formulki? Jakbym to przepisala z papierowej emcyklopedii ( a jastem w PL, wiec 12 tomow plus suplement w zasiegu reki) to bu bylo OK? Na pewno zdrowiej, bo bym musiala odkleic sie od fotela i dojsc do półki. :wink: