19 kwietnia,roku 2021,polożyłem głowe pod topór...Prywata,cz.4

Czyli byłem u fryzjera…Od wizyty w ostatniej dekadzie sierpnia,minelo troche czasu i chyba wzbudzilem małą sensacje w miejscu w ktorym większość klienteli byla niemalże łysa :upside_down_face:
Narzedziami poslugiwal sie chyba Węgier bo to gulgotanie z niczym innym mi sie nie kojarzyło…
Ktos powie ze przeżywam jak mrówka okres…Byc moze ale dla kogos kto cale zycie nosil dlugie włosy,to zawsze jest trauma :thinking:
Na szczescie jednak,po raz pierwszy od baaardzo dawna,nie czuje sie starzej :innocent:
Innymi slowy,za 11 funtow kupilem sobie porcje ulgi i zadowolenia!
Ta dam!!!

4 polubienia

tiaa, bo u Was pozamykane bylo.
u mnie od czerwca ubieglego roku fryzjer jst uwazany za usluge niezbedna dla zdrowia (psychicznego?)
ale co to za fryzjer - kawa nie czestuja, poplotkowac nie ma z kim czekajac w kolejce, bo zapisy na godzine.

2 polubienia

Czyli wystarczy ściąć włosy, żeby się odmłodzić?
Jutro zaoram swoje maszynką " na zero" :grin:

3 polubienia

Tu tez kawy nie ma…
Ale przynajmniej nie stracilem polowy dnia w jakichs dramatycznych kolejkach,w bardziej renomowanych zakladach…

1 polubienie

No dotąd sadziłem ze wrecz przeciwnie.I dlatego taka ulga ze od niepamietnych czasow,fryzjer nie spieprzyl mojego samopoczucia! :smile:

2 polubienia

Już dawno odkryłam ten patent, że krótkie włosy “odmładzają”. Może to mało kobiece, ale u mnie działa :wink:

2 polubienia

U mnie nie dzialalo nigdy.A dzisiaj po prostu nie czuje sie gorzej.A to juz graniczy z cudem!
Jedyne dziewczyny jakie podobaly mi sie z krotkimi wlosami to Jean Seberg i Mimsy Farmer.I jedna koleżanka w szkole…Ale z nia to bylo cos innego…Bylismy przyjaciółmi do tego stopnia ze takie rzeczy jak wlosy,bardziej liczyly sie dla mnie :innocent: :smile:

1 polubienie

Do tej pory mam gęste i “twarde” włosy. Długie, były dla mnie meczarnią, krótkie sprawiły ulgę i poczułam się “ładniejszą” :wink:

1 polubienie

Ech,z tymi gustami to tak rozmaicie bywa…
Mialem tylko raz dziewczyne z krótkimi wlosami…W podstawówce.Potem to mi sie w ogóle nie zdarzało…
Owszem,zdarzalo sie przeżyć małe co nieco z dziewczyną ktorej włosy ledwie co przekraczaly kolnierzyk ale nawet to,rzadko :innocent:

Phi,zaraz Ci pokaze mnie z krotkimi :smirk::smirk:

1 polubienie

Nieee…Albo dawaj :wink:

Co nie? Co nie? Bede trzecią! :joy: