37 lat temu ukazal sie na rynku album"Born In The USA"

A mniej wiecej 9-10 lat wcześniej,wplywowy amerykański krytyk,Jon Landau wypowiedział slynne slowa dotyczące nikomu nieznanego artysty:
“Ujrzalem przyszłość rock and rolla!Jej imie to Bruce Springsteen!”
Wypowiadac takie slowa u progu punkowej rewolty…To trzeba bylo mieć jaja!
Dzis wiemy ze Landau nic a nic sie nie pomylił.“Boss” zasypal nas serią znakomitych plyt,nie mówiąc juz o bootlegach z którymi specjalnie nie walczył…
Zdobyl sympatie na calym świecie swym antygwiazdorskim sznytem…W 1984 roku,“dowalił” raz jeszcze.I to tak ze trudno bylo uwierzyć w to co sie slyszy!

Co to sie dzialo gdy niejaki Krzysztof"o ile ja sie znam na metalu"Szewczyk,puścił w swej wideotece"Dancin’ In The Dark"!!!
Po stanie wojennym nie pozostalo juz nawet cuchnące ścierwo.Jakze sie wtedy chciało żyć!
W tym klipie,warto zwrocić uwage na pojawienie sie w 2 min.30 sek.mlodziutkiej Courtney Cox.Dzisiaj jednej z najwiekszych gwiazd Ameryki…Moge sobie dodac ze tak jak wcześniej Patsy Kensit tak i Courtney takze wrózyłem kariere :relaxed:
Choć coś mam wspolnego z Bossem :joy:

Oczywiscie kupilem na giełdzie plyte…Nie bylo sily ktora by mnie powstrzymała.Nawet mialem troche szczescia co do ceny…No…Powiedzmy ze TROCHE… :innocent:
Zawsze moim ulubiuonym zespolem towarzyszacym byl zespol Janis Joplin,Full Tilt Boogie…Ale to co tutaj gra The E-Street Band to najwyzsza klasa rocka!
Born…trafilo nawet do Ronalda Reagana ktory oglosił ze Bruce to prawdziwy Amerykanin a jego muzyczne portrety to prawdziwy obraz Ameryki klasy pracujacych :innocent:
Wujek Ron zapewne chcial dobrze ale i tak wplątał sie w nowomowe"soc" a’la rezyser Oliver Stone i jego “Urodzony 4 lipca”…Ale nie psujmy świeta!

Spodziewalem sie ze moj winyl dlugo nie pożyje…Ale gdzie tam!Angielskie tłoczenie okazalo sie podobne amerykanskim i bylo nie do zdarcia…
I pomyślec ze są tłoczenia ktore nie wytrzymują 2 zagrań…Moja plyta zagrala dziesiatki razy,jesli nie wiecej…Bo to byla KAZDA impreza…

I jeszcze na deser Bobby Jean…Plus oryginalna okladka…
“We like the same music,we like the same dance,we like the same clothes…”
No cóż…Tak było!Muzyka ponad czasem,ponad pokoleniami,ponad ustrojami…I ten Clarence Clemons na saksofonie ktory sprawial ze slowa stawały sie zupełnie zbędne…
Jedna z plyt wszechczasow?
Z pewnością.Kontekst historyczno obyczajowy plus perfekcja i prawdziwy bank przebojów…Ale nawet i to nie wszystko.Po prostu"BOSS"!

2 polubienia

The Boss
Kobiety tak dlugo nie żyją, :cat::cat::cat:

Klasyk na dzień niepodległości.

Amerykanie bawią sie 4 lipca.

1 polubienie

??? :thinking:

Cudo nie muzyka

1 polubienie

Ha,ha,ha…
I pomyśleć ze byl czas gdy radio niemal zabiło to cudowne wrazenie jakie wrecz bije z plyty…
Zaraz przeskakuje na Bossa…
A tak przy okazji…Malo kto dzisiaj o tym mowi ale jego ksywa wziela sie z…rozdawania kasy po koncertach,zaangażowanym muzykom.
Nie jakieś pieprzone przelewy tylko wlasnie tak :relaxed:

1 polubienie

Mam to na kasecie

1 polubienie

Też kiedys zaczynalem od przegrania…Ale to mi starczylo na pare razy.MUSIALEM mieć płyte :innocent:

Tu nie chodzi o plyte
Jest to nagranie prawie oryginalne z hameryki rodem. :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Masz na mysli oryginalne wydanie kasety?
Bo nie wiem co znaczy"prawie"?

Dostalam w prezencie jako wydanie hiszpanskie
Czy jest pierwsze?

1 polubienie

Nie sądzę ale opis z pewnoscia jest na kasecie.

Na okładce kasety
Sprawdzę, ale raczej podejrzewam solidną podróbkę

1 polubienie

Tak czy siak,cd tego albumu,w wielu krajach było pierwsza płytą kompaktową.Nie wiem czy dzisiaj ustalono jaka plyta była w ogóle pierwszym cd ale kto wie [jesli takie statystyki istnieją] czy nie chodzi wlasnie o Born…

@collins02 ja na muzyce przegrywanej wychowana.
Mialam gramofon Telefunken i studio przegraniowe w domu. Jak ktos mial oryginal to sie z plyty robiło klony, :joy:
Prawa autorskie? Kto o tym myślał?

1 polubienie

Chyba kiedyś wszyscy tak mieliśmy…Trzy razy zmienialem szpulowca.Ale kaseciaka jak juz kupilem w 1987 roku to Akai ktory sluzy mi z przerwami do dzisiaj!
Stożkowa głowica jest nie do zdarcia.

@collins02 to stidio przeganiowe to bylo na zaadzie jak zobyc igłę i plyty nie znizyc

1 polubienie

Chodzi o"zniszczyć"?
No fakt…Kultura dotykania winyli do dzisiaj stanowi dla niektórych problem…Do tego dochodzi kwestia gramofonu.Ale od Bernarda wzwyż nic plycie ze strony sprzetu nie groziło…

Problem dokladnosci otdwarzania dzwieku?