Brzmi obiecujaco.I zawsze sie ciesze,i niemal zawsze mi starcza.Ale nigdy jak mam wstac o 4 nad ranem
No jak to jest?
Collins, ja w tej chwili jestem już taka senna, że nawet nie dam rady wytłumaczyć Ci o co w tym chodzi, ale wkleiłam Ci bardzo fajny i przystępnie napisany artykulik, z którego dowiesz się co nie co.
normalmie 4 godziny i dospanie wedlug wymagan to brtytyjska marynarka, wachty i czuwanie
ja mam zwariowany sposob na spanie, autystyczny i zyje od urodzenia
ale mialam swoj pokoj i sposob na spedzenie czasu jako dziecko
z tym, ze bylo to naucz sie zyc
u mnie bez przerwy to faza podstaowa ok. poltorej godziny
Należysz do tych, którzy mało śpią. Ale za to rytm dobowy źle znosi wstawanie o innej porze niż zwykle.
Dokladnie.Jak widac…
Spać trzeba szybko, bo życia szkoda. Też śpię około czterech godzin ± 2
Dla mnie zdecydowanie za mało
A gdzie tam! Taki krótki sen jest bardzo niezdrowy, w każdym wieku. Ja muszę spać minimum 7 godzin.
Ja im jestem starszy tym mniej śpię. Ale też się zbytnio nie przepracowuję
To tak jak ja…
To nadal zdecydowanie za mało dla mnie
A ja mam tak dziwnie, że jak w nocy nie dośpię, to potem we dnie śpię dwa razy dłużej. Nie lubię snu z przerwami.
Mało…Ja mogę spać i wstawać o dowolnej godzinie, ale za to spać dłużej, co najmniej 6 h, najlepiej 7-8. (Rytm dobowy mam dość elastyczny, chociaż tak naturalnie to wolę nocne życie i strasznie nie lubię poranków, bo zachowuję się jak pijana/naćpana, ale jak naprawdę trzeba, to wstanę o tej 4 bez większych problemów)
Czasem śpię po 2-3 h, ale zawsze potem żałuję i to zwykle nie jest racjonalna decyzja.
Też się nie lubię z drzemkami, niezależnie od ich długości, więc nie słucham bzdur, że robiłam za długie drzemki itd…bo ja już po drzemce 10-minutowej mam problemy z dojściem do siebie.
Drzemki są fajne, ale nie dla wszystkich, ja wolę spanie ciągiem