Kwestia jak komputer traktujesz? To tylko narzędzie. Ulatwiajace zycie, a nie je zastepujace.
Takie lepsze liczydlo… ![]()
![]()
![]()
Tu nie ma żadnych"kwestii".Jak siedzisz zbyt długo i nie daj Boże,na zmęczeniu,to wzrok dostaje pierwszy po doopie.
A czy kupujesz bilety czy przewijasz debilne"rolki",to już bez znaczenia…
Tu wlasnie chodzi o to jak traktujesz komputer. A to wiaze sie z czasem spedzonym przed ekranem. I tu jest różnica - grasz, ogladasz cos, czytasz czy traktujesz uzytkowo.
Inne obciazenie.
Poza tym kwestia monitora czy wyswietlacza i legend miejskich z tym zwiazanych.
Zwlaszcza w poczatkach, kiedy podstawa byly ekrany monochromatyczne.
Ale temat zostawilabym jednak fachowcom okulistom.
Choć ja uważam, że smartfony i w ogole male ekraniki pomimo bardzo wysokiej rozdzielczosci za zdrowe dla oczu nie są.
Podobnie jak sluchawki dla uszu przy odbiorze muzyki.
Ale to moje prywatne zdanie.
No tak…Nawet nie pomyślałem o tym.Ja NIE GRAM i nie oglądam.No chyba że nie mam wyboru i inaczej film jest poza zasięgiem.
Wyjątkiem bywa sport na smartfonie bo tylko tam mam SKY
Smartfon zdaje sie mozna sprzac z telewizorem? Tylko czy kazdy z kazdym? Z tym co mam obecnie - xiaomi jeszcze nie probowalam, ale poprzedni philips miał taka mozliwosc bez problemu.
To sprawa do rozgryzienia, lub zapytania? na razie tej potrzeby nie mam.
Zapewne można.Ja jestem jednak samowystarczalny.Mam tyle filmów zgromadzonych ze starczy mi na kilka dobrych lat…
Alternatywnie sięgam po cda.pl na laptopie i to mi w zupełności wystarcza.
Byłem w takim domu.
W licealnych czasach…
Mój kolega z innego liceum,“wreszcie” poderwał dziewczynę!!!
Cóż to była za sensacja!!!
Okazało się bowiem że to próbująca zrzucić kajdany,biedna córka kacyka partyjnego…
Jeszcze większy szok przeżyliśmy gdy…zaprosiła nas na imprezę!Ostatnia rzecz której byśmy się spodziewali…No ale ok.Przyłbice w górę i do przodu!!! ![]()
Impreza jakich wiele.Ani gorsza,ani lepsza…Towarzystwo z tamtej klasy,troche przypominało typy z Michała Bałuckiego ale nie o to chodzi.
W tym domu nie było książek.Była encyklopedyczna książka telefoniczna,dumnie witająca Cie w korytarzu.A dalej…Nic oprócz 12-tomowej edycji dzieł Lenina.Pewnikiem otrzymanej z okazji lub ku czci…Zbyszek był tak zabujany że do dzisiaj nie przyznaje się by coś zauważył ![]()
Jakieś dzbaneczki z gliny,bursztynowy obowiązkowy stateczek,serwetki… ![]()
I jedynie w mikroskopijnym pokoiku gospodyni,prócz podręczników,wytropiłem Ptaśka,Whartona…Był to JEGO czas,ok. 1982-3 roku
Było to wszystko tak dalece nietypowe że…pamiętam aż do dzisiaj ![]()
No to faktycznie.
Domy gdzie byly tony bibelotow widzialam, ale biblioteczka stac musiala jako podkreslenie prestiżu wlasciciela, czesto wypelniona drogimi wydaniami w nieskazitelnych obwolutach.
Co do dziel Lenina to ZSRR bardzo dbalo o strone wizualną, pieknie oprawione, na dobrym papierze. Moze nie byly takim dydonansem, a staly jako jeszcze jedna egzotyczna ozdoba?
I znowu brak powiadomienia o wpisie…
Jak wyglada Twoja strona na lapku po kliknieciu w znak zapytania? Mozesz mi wyslac zdjecie na pw?
Wyglada normalnie ale pod awatarem w górnym,prawym rogu nie ma już w ogóle żadnych powiadomień.To Twoje zapytanie także było niewidzialne.
Pojawiają się JEDYNIE serduszka.
Tak wiec, aby rozmawiać musze klikać kolejno we wszystkie tematy.I cóż…Nie będę tego robił bo zwyczajnie szkoda mi czasu i energii.
I na koniec…Nie śmiećmy w tak szlachetnym temacie! Był osobny watek dotyczący braku powiadomień!
I jest. Zagladales?
Ja wkleiłem zdjecia mojego ekranu na lapku dzis -
Sprawdź czy masz podobnie.