A co jeśli nasze życie to fikcja?

Pamiętacie “Truman show”?

2 polubienia

Ja bym powiedziala, ze czesto fikcje przerasta…

2 polubienia

Piszesz na trzeźwo, po pijaku czy na kacu? :thinking: Ono to nie fik c ja ono to sen wariata :frowning: Nie ma ludzi normalnych, tylko niezdiagnozowani …

1 polubienie

Tak, pamiętamy, ale by lepszym przykładem był chyba “Matrix”.

3 polubienia

A pierwowzorem, przynajmniej polskim opowiadanie Lema Ze wspomnien Ijona Tichego czyli w piwnicy profesora Corcorana.
Co prawda w realnosc swiata watpili juz filozofowie starozytni, ale wiekszosc systemów religijnych niereealnosci te zostawia zyciu pozagrobowemu.
No może Egipcjanie nie za bardzo, sadzac po wyposazeniu grobów faraonow?

3 polubienia

Do realizacji Truman Show,potrzebne są pieniądze jakich polskie kino nie widziało.Nie ma się więc co bać o alternatywną rzeczywistość.

4 polubienia

Powiedzmy, ze kasa to nie wszystko.
Wtedy, kiedy kręcono ten film wielu ludzi juz intuicyjnie odczuwalo rozmiary inwigilacji jaka jestesmy otoczeni przez wszedobylskie kamery. I czym to grozi.
Pomysl jak wykorzystac jako fabule filmu jeden z zespołów urojeniowych? Kino tym stoi przeciez :rofl:.
W PL mamy to w realu - no nie wiem ktory z tych osobników ma bardziej rozwinięty tzw. zespol oblężonej twierdzy? Prezes? Pinokio Morawiecki, ojdyr z Torunia? Bo jesli wykorzystuja to tylko jako narzedzie? To sa genialnymi w swej prostocie cynikami.
Ale o nich filmu nie zrobią. Natomiast jest duza szansa, ze o psychopacie Putinie cos nakręcą. A na to tez beda potrzebne duże pieniądze. Szczegolnie jesli bedzie to oddawalo ponura rzeczywistosc to na dystrybucję.
Ludzie podświadomie beda odrzucac fakty na rzecz w sumie radosnej fikcji z Trumanem w roli glownej.
Czy wieloma innymi filmami, gdzie poruszany jest problem na ile zyjac w swiecie inwigilacji, socjalmediow tworzacych swoje mniej lub bardziej logiczne z punktu widzenia odbiorcy bodzcow metaversum , a technika idzie do przodu, ewolucja tez postepuje - niedlugo pomysly ze wszczepianiem elektrod w mózg bedzie wydawaly sie barbarzynstwem, po co jesli bedzie sobie można kupić odpowiednia przystawkę neuronowa z dowolna zawartoscia, jakis elegancki egzoszkielecik, pare protez i byc spidermanem plus kobieta kot w jednym? Nie ruszajac sie z fotela zblizonego konstrukcja do łożyska, zeby takiego osobnika zanurzonego w swojej rzeczywistosci utrzymac przy zyciu?
A takie Trumany, Matrixy, Total Recall czy mniej udane filmy bedzie sie ogladac jak dzis wczesne filmy z Chaplinem, czy nawet Sokola Maltanskiego ze swoimi probami stworzenia bohatera usilujacego zrozumiec mechanizm dzialania otoczajacego go swiata?
Obecny strajk sktorow i scenarzystow w USA choc tam chodzi glownie o kase w postaci praw autorskich to syndrom obecnych czasow. Spiewac kazdy moze. Problem w tym, ze większość zyskow przypada obecnie platformom dystrybucji cyfrowej co znacznie zubaża oferte, jak przy każdej gospodarce gdzie monopole rzadza.
A w przypadku kultury jest to szczegolnie niebezpieczne. Niestety mamy umysly podatne na sugestie, a tolerancja w dobrym tego znaczenia pojęciu nie jest cecha wrodzona, a nabyta.
Ja wiem kolego @collins02 , ze fantastyka sie “brzydzisz” ale zapewniam, że jest to dzial literatury (choc faktycznie czesc to grafomania, ale gdzie jej nie ma), ktory eksploatowal rozne absurdalne pomysly, które z czasem okazywaly sie do zrealizowania. Kwestia technologii i etyki.

3 polubienia

Pogląd ten, to nic nowego, znamy go od starożytności.

3 polubienia

Jak sie taki filozof najadl koziego sera, solona oliwka poprawil, slodkim winem popil to nie takie rzeczy mu do glowy przychodzily :rofl:

1 polubienie

Kilka lat temu na podobny pomysł wpadł nijaki Musk i stwierdził , ze żyjemy w grze w która ktoś gra . Nie o Bogu tu mowa.

1 polubienie

Musk to biznesmen nie filozof.
Dzieciak wychowany na grach komputerowych.
Obawiam sie, ze tacy jak on od urodzenia myślą zerojedynkowo.
A matematyka i rzeczywistosc takie chyba nie sa?
Mnie zawsze zastanawialo, poniewaz my jestesmy przyzwyczajeni do liczenia w systemie dziesietnym, jak dzialaja mozgi liczacych np. w systemie 12, popularnym w kolebce cywilizacji srodkowy wschód - Sumerowie. I jak sobie radzili z liczeniem przed upowszechnieniem sie roznych rodzajow pisma? Bo znam analfabetów, ale liczyc na poziomie podstawowych rachunkow potrafi kazdy. Bo, ze pismo węzełkowe na mozgi (sadzac po tym co wiemy o cywilizacjach prekolombijskich) to za dobrze na mozgi nie wpływało? :wink:
A wracając do Elona?
Ta piosenka powstala w 1974, na plycie wydana w 1975. Musk mial wtedy czery lata, wiec moze cos do niego dotarlo?

1 polubienie

Filmy z tzw.political fiction,predzej czy pozniej lądują na półkach “do wypożyczania”,jak to kiedys bywało.Albo okazuje sie ze NIE SĄ żadnym fiction. Albo tez,wyrozniaja sie poziomem artystycznym czy nadzwyczajną siłą skojarzeń.Filmy upolitycznione,najczesciej korzystaja z olbrzymiego wsparcia sily politycznej ktorej zależy na powstaniu obrazu.Przerabiamy to praktycznie,od końca wojny.Taki kraj…
To nie filmy się zmieniają a świat wokół nas.Zmiany jednak są bardzo nierównomierne i dlatego za filmami w rozmaitych krajach,idzie czasem diametralnie różna filozofia.Francuzi nigdy nie zaakceptowali Dantona,Wajdy poniewaz wolą tkwic w kłamstwie historycznym…Przykladów jest znacznie więcej.

2 polubienia

O Francuzach to mi sie ostatnio znudzilo sluchac. Ciekawe kiedy nakreca “czlowieka z winnicy” z Macronem jako bohaterem narodowym?
Bo de Gaulle chyba sie porzadnego filmu nie doczekal? I dlugo tego nie bedzie. Za malo francuski?

2 polubienia

Tak,De Gaulle był bardziej europejski,w pozytywnym tego słowa znaczeniu.Znaczna część Francuzów go nienawidziła…Czasami ich ciemnota wydaje się wręcz niepojęta.
Dzień szakala w pewnym sensie,dotykal jego osoby.Ale to dzieło Forsythe’a,przy udziale Edwarda Foxa w reżyserii Freda Zinnemanna…Innymi słowy,nie Francuzi grali tu role wiodące,mimo ciekawej kreacji Michaela Lonsdale’a

4 polubienia

A co jeśli jest zdeterminowane?

1 polubienie

Czasem bywa tak zdeterminowane, ze stwierdzenie “przed przeznaczeniem nie uciekniesz” wydaje sie jedyną opcją.