A czyjeż to mamy urodzinki?

Mam u góry podpis tego, że jest to zdjęcie stockowe starej brony. Brona, to jednak nie pompa, bo do wyciągnięcia wniosku pompowego kusiła mnie studzienka kanalizacyjna w pobliżu.

2 polubienia

I tam jest otwór. Być może ten hak się tam wkładało. Ale przecież jest tyle studzienek na świecie bez takiego instrumentarium … A w Wilnie akurat jest inaczej.

2 polubienia

Wiesz? Kiedyś były takie czerwone pompy z metalowym kręciołkiem. A okazało się, że to nie kręciołek, tylko koło.

1 polubienie

No to ja już sama nie wiem :wink:

2 polubienia

Mam kumpla, rodowitego Wilenczyka czy jak go tam zwał, jutro zapytam.

Wiesz co? To chyba jest to samo ()to, co znalazłam z tym co Ty kliknąłeś) Popatrz na otoczenie. Tu też jest studzienka kanalizacyjna i takie coś jak rynna, i na tle muru zaczynają się jakby takie same drzwi jak na Twojej fotce. A może mi się tylko tak wydaje?

2 polubienia

Oczywiście, że to samo. Nawet na studzience Vilnius jest napisane.

1 polubienie

Czyli, że wujcio google pomógł na ile potrafił, tylko tłumaczenie może mi dał niedokładne. :smiley:

2 polubienia

Jesli to stara brona, to moze hak służył do mocowania tej kratownicy z kolkami do bronowania?

3 polubienia

Może to być stara bruzdownica do robienia rowków pod siew.
Obciążający całość kamień, utrzymuje hak w ziemi niezależnie od oporów, jakie ona stawia. Wszystko w naturze dąży do stanu o jak najniższej energii i bez tego obciążenia hak wbity pierwotnie w ziemię, po przejechaniu dwóch metrów po prostu by z niej się wysunął.
image

Do otwierania pokrywy studzienki wystarczyłby sam hak i pałąk i ewentualnie kółka. Bez ciężkiego kamienia. Poza tym konstrukcja tego urządzenia oparta na dźwigni, przy podnoszeniu pałąka, wciskałaby hak w dół, co uniemożliwia uniesienie pokrywy studzienki przy opuszczaniu pałąka. Tak uformowany hak wysunąłby się z otworu.
Miałoby to sens, gdyby hak był inaczej uformowany i skierowany ku górze. Ten obciążający całość kamień jest przy takiej dźwigni zbyteczny.

4 polubienia

No to na miejscu Litwinów dołożyłbym jeszcze ze trzy takie kamienie, aby całość lżej po polu było ciągać.
:rofl: :rofl: :rofl:

2 polubienia

Jak z konstrukcja cepa, taki kamień moze dzialac jako stabilizator + brona, nawet jeśli ma klasyczny wyglad musi być ciężka - sporo zależy od rodzaju ziemi, ale rozbicie skiby na mniejsze kawalki wymaga odpowiedniej techniki. Widze, ze kolega w dziecinstwie dopiero na Teleranek sie budził?
A wcześniej były takie pouczajace programy… Jak chebuś i kotlecik na talerz trafiaja. :wink:
7.45 TV Kurs Rolniczy
8.20 Przypominamy, radzimy
8.50 Nowoczesność w domu i zagrodzie
9.00 Teleranek Telewizji Dziewcząt i Chłopców
etc. (To w 1973)

1 polubienie

Wiec raczej położyłbym te obciążające kamienie bezposrednio na bronę. Po co dodatkowo obciążać dyszel?

.i ciągną…i ciągną…uciognąć nie mogą.

1 polubienie

Wystarczy ten jeden. Ciężar jest dobrany odpowiednio. Ta rajkownica nie służyła do bronowania pola uprawnego, tylko do robienia krótkich rajek w ogródkach przydomowych.
Nie jest to tylko litewski pomysł, bo w dawniejszych polskich gospodarstwach też używano podobnego narzędzia. Można takie coś spotkać w regionalnych muzeach.

2 polubienia

No to mamy pułapkę na benaski wyjaśniona :rofl::rofl::rofl:

1 polubienie

Jasne, że wystarczy. w takiej konfiguracji, jak na zdjeciu. To @okonkowa myśl techniczna wymyśliła, że do haka przymocować jeszcze kratownicę do bronowania. Z takim zaprzęgiem nie potrzebne jest obciążenie dyszla. Obciążył bym raczej kratownicę.

image

2 polubienia

Tak mi kolega Litwin odpisał…

5 polubień

Okonkowa mysl techniczna kocimi, krętymi ścieżkami chodzi… :wink::rofl:

1 polubienie

:star_struck::star_struck::star_struck:dziękuję

1 polubienie

Dziękuję

1 polubienie