Ostatecznie mogliby mi zafundować jakiś super wyjazd, w piękne miejsca, z jakąś sympatyczną grupą. Mogłabym jechać
Mogłabym uczestniczyć w jakichś mega atrakcyjnych warsztatach plastycznych. Mogliby mnie nawet ludzie podglądać.
Jedynie w maratonie typu,ruszamy z Londynu a finiszujemy w Kuala Lumpur.Majac okreslony budzet.
Nie wiem jak sie to nazywa ale dzisiaj sobie obejrzalem i taka eskapada przez pol swiata,za pieniadze sponsora…hmmm…Nawet kuszace!
Ale to wyjatek.
Nie wyobrazam sobie siebie w spedach debili z pod znaku big brothera czy rolnika co zony nie moze znalazc
@collins02 X lat temu Trójka miała taką zabawę. Uczestnicy byli w jakiejś europejskiej stolicy (nie pamiętam czy poza Europą też) i mieli jak najszybciej wrócić do Warszawy. Jechali głównie stopem…