To podobałyby Wam się nowe zasady w Familiadzie?
Ja nawet nie wiem co to ta familiada.
Z Familiady zrobilby sie ping pong…
Brałam udział w Familiadzie i trafiły się podczas nagrania i podczas próby pytania, takie zagmatwane, dziwne, że nikt nie znał odpowiedzi, ani zawodnicy, ani publiczność, ani prowadzący. Dopiero w domu zastanawialiśmy się, jaka odpowiedź mogłaby się pojawić na tablicy i może na spokojnie byśmy coś wymyślili. W takiej sytuacji z pytania się rezygnuje i zadaje kolejne. Przykład takiego pytania, które gdzieś mi się przypomina, to: Jak inaczej powiedzieć inaczej?
Czy chciałabym, żeby oddawać pytania przeciwnikom? nie wiem, czy to dobry pomysł, bo za złe odpowiedzi, czy brak, nie traci się punktów.
A jeśli chodzi o politykę, to nie wciągniesz mnie w tę dyskusję, bo nie lubię.