A jutro

Czasem,kiedy myślę o jutrze,niemal od razu wracam do tego co już było.
Jest prawie 5 rano…
Jak spokojnie,jeśli porównać z połową lat 90-tych…Dzis nie wracam o tej porze,do domu :innocent:
Dziś jednak mam głowę pełną tamtych ludzi.
Znowu kogoś znalazłem na fejsie…Znowu w Anglii…I znowu takie myśli z cyklu,co by było gdyby…
Kieślowski miał"łeb",kręcąc"Przypadek". Ba!Nawet Tamahori gdy zrobił"Next",w sumie traktujący o czymś innym,zahaczył o temat.
Jak malutko czasem,dzieli człowieka od całkowitej zmiany kursu…

2 polubienia

Podobne myśli dręczą i mnie. Tyle razy podejmowałem decyzje, których teraz żałuję. Mniej było tych trafionych, dużo mniej. Tylko, że, tak naprawdę, nie wiemy i nigdy się nie dowiemy, że droga, którą pominęliśmy i teraz nam tego żal, prowadziła, akurat do tego celu, o którym myślimy. :shushing_face: :person_shrugging:

2 polubienia

Tym razem jednak nie o żal mi chodziło choć oczywiście nieodwracalność po latach powoduje i takie myśli.
Po prostu,nagle i nie po raz pierwszy,uświadomiłem sobie,jak delece wszystko mogłoby wyglądać inaczej gdybym…wszedł do tego namiotu,gdybym kupił tamte bilety,gdybym,uwaga,przyjął tamtą strzykawkę…
Gdybym zdał pewien egzamin…I tak dalej…W nocy zaskoczyło mnie jedynie,jak wiele takich chwil,czasem sie przypomina.

1 polubienie

Będzie Ci się przypominało jeszcze więcej. Im dalej w las…

1 polubienie

Jestem na to gotowy bo czasem sam wywołuję te duchy a czasem właśnie zdarzają sie fejsowe niespodzianki o których bez tego ustrojstwa,nawet marzyć nie mogłem.
Pogadać z kimś kogo sie nie widziało,jak policzyłem,29 lat?
Czasem bezcenne!

1 polubienie

Ja profilaktycznie unikam takich rozmyślań.
Zwłaszcza, że nie wiadomo czym by się to skonczyło?
Zyjemy tu i teraz, a jak zmienić czasem potrafią się ludzie? A może to my nie widzielismy ich prawdziwych twarzy kiedyś?
Dziś leniwe sobotnie popołudnie, raczej zachecajace do życia chwilą niż rozdzieraniem szat z cyklu co by było gdyby?

2 polubienia

Samobójcy tak gadają…Wez przestań :roll_eyes:
Tu i teraz to dla mnie zawsze było za mało.

Zawsze jeszcze istnieje przyszłość.
Tu ile bys scenariuszy nie napisał to i tak życie zrobi swoje.
Ale pomarzyc można…

1 polubienie

Dokladnie na odwrót.
Nie jakieś pieprzone czary mary a jedynie los w Twoich rękach.
Przyszłość faktycznie bywa fascynujaca.O ile bierzemy w tym udział.

Niczego w życiu nie żałuję. Nawet popełnionych błędów. W ogóle nie mam w zwyczaju oglądać się za siebie. Wszystko co przeżyłam ukształtowało mnie, zaprowadziło gdzie jestem i przede wszystkim dało najukochańszą dla mnie istotę, bez której życia sobie nie wyobrażam.
W ogóle nie rozumiem takiego biadolenia. Dlaczego inaczej niby miało być lepiej a nie gorzej? Może skręcając w inną uliczkę już byś nie żył?
Straszną głupotą jest niedocenianie tego co się ma i oglądanie za nieaktualnymi mrzonkami.

Choć bywają i sytuację, jak z tego kawałka.

Mnie nie dotyczy. Ja prędzej spróbowałam, by się na kimś sparzyć, niż zastanawiałam co by było gdyby, bezsensownie idealizując kogoś…

skłaniam się tutaj raczej w stronę teorii Neveny. Idealizujemy bardzo często coś, co tak na prawdę nie
wiemy jak mogło by się potoczyć, skończyć.
“…gdybym wszedł do tego namiotu,gdybym kupił tamte bilety,gdybym,uwaga,przyjął tamtą strzykawkę…” - zapewne byłbyś gdzie indziej. Tyle jeslu chodzi o doswiadczenie.
Sam, wspominam rózne chwilę/sytuację (teraz pewnie mniej) i nie żałuję. Wszak to co/przeżyłem mam, nie jest złe😁

1 polubienie

Ale ja nigdzie nie napisałem że żałuję!!!No ludzie…Pisanie tutaj traci sens…Powołałem sie na Przypadek Kieślowskiego bo zdałem sobie sprawę jak malutko trzeba by było całkiem inaczej…
Czy to tak trudno ogarnąć?
Czy dałem komuś powód by myślał że tęsknię za strzykawką??? :exploding_head:

Normalni ludzie na widok strzykawki to szukaja sobie azylu na suficie…:rofl::rofl::rofl:
A ze czasem coś bylo “o mały wlos”?
Ja jakos pamietam lepiej takie, że udało się uniknąć złego.
I takie, że mimo najszczerszych checi się nie udalo?
Pesymizm wtórny?
Zresztą przy “wedrownym trybie zycia, czyli nic nie jest dane raz na zawsze” i odrobinie dobrych chęci takich punktów węzłowych grafów naszego życia jest mnóstwo. A doliczajac działania otoczenia? To lepiej się piwa napić i posluchac jak zięby szykują się do nastepnego w tym sezonie gniazdowania.

2 polubienia

Zdecydowanie cieplej…Takie chwile bowiem,bywają i wstrząsem…Niemniej,dla mnie przynajmniej,naturalną rzeczą jest głównie wspominać rzeczy miłe,chwile triumfu czy np. pierwsze zakochania.Sporo tego…

1 polubienie

tylko w połowie przyznaję Ci rację ( i mam gdzieś czy się ze mną zgadzasz) . Duchem Świętym nie jestem i nie wiem co kołata się komuś o 5-tej nad ranem.
Jeśli wszystko normalnie, to zarzuć jakiś temat muzyczny i po sprawie.
P. S.
Nie ma za co.

1 polubienie