A w jakim mieście we Włoszech dokładnie mieszkasz bo nie pamiętam ?
Teraz mieszkam w Pailisi,wczesniej w Airoli.
Trzy lata temu tutaj kupilisny dom,
Tu juz chyba dozyjemy do konca.
Tez nie wiem jak ludzie daja sie nabierac…
Autentyczna sytuacja sprzed kilku miesięcy.
Będąc w pracy a dodam, że pracuję tylko z Niemcami w liczbie ok. 100 i kilkoma innymi obcokrajowcami. Pewnego wieczora przychodzi do mnie szef i mówi, że jeden z pracowników doniósł, że wyczuł ode mnie alkohol i w takiej sytuacji musi mnie sprawdzić alkomatem.
Oczywiście jako, że w pracy nie piję, było 0,0 prom, ale mnie zainteresowało, kto taki był przeczulony na punkcie alkoholu. Okazało się, że to Polak, który raz w miesiącu sobie u nas dorabiał.
Już nie pracuje.
Żaden Niemiec nigdy u mnie przez lata nic nie “wyczuł” a Polak tak …
Nie ma takiego swinstwa,ktorego by Ci polak za granica,nie zrobil.
Zreszta w Polsce tez.
A moze czul od siebie… Wiesz, ile razy twierdzono, ze przychodze do pracy pijana, bo jak ide to sie zataczam. Dopiero jak mnie poteznie rabnelo to sie okazalo, ze to kregoslup…
Pewnie mialas siedzaca prace.
Gość jak się potem dowiedziałem chorował na jakieś schizofreniczne dolegliwości …
Oczywiscie!
Ojjj, glosy mowily…
Tu nie trzeba schizofrenika, zeby Ci rodak swinie podlozyl. Wielu to ma we krwi.
U mnie bilans wychodzi tez niestety na niekorzysc rodakow, ale jak ze wszystkim - trafialy sie rodzynki, ze wiare w clowieczenstwo mozna bylo odzyskac.
Tak przypuszczalem,gdyz zona miala te same objawy,jeszcze w Polsce.
Czasami wygladala,jakby calkowicie nawalona szla.
Ja potrafilam prawie podstaiwiac nogi temu, kto szedl obok mnie…
Niestety,przy siedzacej pracy,kregoslup cierpi bardzo.
Co za menda…
No niestety i to sie potem ujawnia…