A może posłuchamy?

Pollini, Mistrz. Wolałabym Olejniczaka (nie znalazłam…)

4 polubienia

W weekend wolę cięższe brzmienia

2 polubienia

Jak nie zapomnę to dam marsza żałobnego… :joy:

3 polubienia

Muszę przyznać po raz kolejny że Chopin potrafi zachwycić…Szkoła potrafiła obrzydzać [niczym radio] zgrywaniem wszystkich najpopularniejszych tematów,aż do bólu…A przeciez jest tych wspaniałych kompozycji tak wiele…
I jakże często są one punktem wyjścia do ciekawych poszukiwań jazzowych!
Ponadczasowe!A tym piękniejsze im bardziej wyzwolone z rewolucyjnych gorsetów.Ale to juz tylko moja opinia.

4 polubienia

Moja też!

3 polubienia

Żebym nie zapomniała: to na jutro…

A może chcesz coś szybkiego???

2 polubienia

Posłuchalim i doszlim do wniosku,że Chopin to niekoniecznie nadaje się do posłuchiwania.

Ładnie wycisza jak się wsłucha w dźwięki, i uruchomi wyobraźnię :thinking::hugs::+1:

1 polubienie

Ciekawa głębia dźwięku bez nowoczesnych udziwnień

1 polubienie

A jakie masz na myśli,ewentualne udziwnienia,biorac pod uwagę jedynie fortepian?

1 polubienie

Jakbyś musiał kupić fortepian Szopenowi za swoje to też byś nie dał rady nie obrzydzić.

1 polubienie

Syntezatory np. albo przeróbki albo granie na strunach fortepianu.

1 polubienie

Sam fortepian z siebie nie wyda dziwnych dźwięków bo ma tylko struny i pedały do zmiany dźwięku, nie ma procesorów, dodatkowych filtrów, echa czy pogłosu, perkusji, przejść muzycznych dla oktaw itd jak ma np keybord. Nie wyobrażam sobie grać np rapu. Metalika kiedyś próbowała zrobić utwór z wykorzystaniem fortepianu, i wyszły tylko kilkusekundowe wstawki, bo potem się dźwięki rozchodziły - trudno było to zgrać z innymi instrumentami i wyszedł poziom egzotyczny. Keybord można opanować w miesiąc, znając podstawy rozkładu dźwięków czy zapis nutowy dla laika z 5 lasy wychowania muzycznego. By opanować fortepian to trzeba kilku lat ćwiczeń codziennie by wydobyć czysty dzwięk, i mając słuch muzyczny. Kiedyś Leone próbował to tłumaczyć, ale się zakręcił

2 polubienia

Jak do nauki to przechodzony fortepian kupisz za ok 1500 zł + lekcje w szkole muzycznej, pianino jest tańsze ok 800 zł. Fortepian koncertowy w operze to od ok 20 000 - 140 000 jak umiesz grać już na poziomie koncertowym, wykluczając grę na kogoś nerwach :stuck_out_tongue_winking_eye:. Ja ledwo opanowałem zapis nutowy i grę jednym palcem, z czego nie byłem zadowolony - poniżej moich ambicji i byłem zalatany pracą

To nie jest normalne, że Ty się umiesz nauczyć tylu rzeczy :wink:

1 polubienie

Kiedyś mało kto wyobrażał sobie ze można fortepian wykorzystać tak jak robił to G.Ciechowski.Nie śledzę współczesnych"borykań"ale moge sobie wyobrazić piano w rapie.Problem jest w innym miejscu.To raperzy do tego nie dorośli!

2 polubienia

Problem w tym że się poddałem - zbyt dużo rzeczy dla mnie kłopotliwych się wydarzyło, łyknelem tylko co nieco podstaw gry i to stanęło. Trzeba było wybierać pomiędzy hobby a życiem. Wtedy nie udało się tego wspólnie połączyć w całość, więc po części możesz mieć rację. Kto ma rację to stawia obiad i kolację :wink:

1 polubienie