To ja nie kolezanka joko z tym sanem, jelczem i ogorkiem. Na autobusach to sie znam tylko tyle, ze jezdza i czasem sie psuja. I notorycznie sie spozniaja, ale zwykle to nie wina autobusu i kierowcow, a rozkladow jazdy wzietych z sufitu.
Tyle zapamietalam, ze mowili na to ogorek.
Pomyliło mnie się.
Powiedz jeszcze do czego służyło to pokrętło na lewo od zegara.
Otwieranie i zamykanie żaluzji na chłodnicy. A po prawej pod kierownicą, niezbyt widoczne, to kierukowskaz.
Pamiętam, taki żółty pstryczek przełączany w obie strony
Na blacie. Tam koło tej strzałki wskazującej hamulec silnikowy, trochę ten przełącznik widać, jak wytęży się wzrok.
Dziewięć!
Dzięki za te jakże ciekawe informacje.
Nie jeżdżę ciężarówka, ale silnikiem hamuję bardzo często i mam w tym już całkiem przyzwoitą wprawę. Redukując kolejno biegi i odpowiednio operując międzygazami często udaje mi się zatrzymać samochód w pożądanym miejscu nawet bez jakiegokolwiek dotknięcia hamulca. Oczywiście współczuję kierowcom, którzy akurat znajdują się za mną, bo cierpliwość ich jest wystawana na próbę.
@czarny_rycerz Ja robię dokładnie tak samo
Ja taką eko-jazdę uskuteczniam przy zatrzymywaniu się, bym potem mógł to roztrwonić przy ruszaniu spod świateł.
Czyli jeździsz, tak, jak powinno się jeździć. Jest to tzw hamowanie niewymuszone, ogólnie wszystkim kierowcom znane. Natomiast ja pisałem technologii hamowania wymuszonego na silniku, które powoduje szybsze zwalnianie pojazdu, niż to przez zdjęcie nogi z pedału gazu.
Fajne sformułowanie; - szybsze zwalnianie.
Albo: “słaby silnik”
Albo silna słabość.