Fktycznie,nie potrafimy grać.
Ani turnieju,ani wyzwania…Wszystko konczy sie na jednym meczu i dmuchaniu przez media…
Cała Europa temu uległa bo gralismy z Holandia.
Dzisiaj to już tylko"upić się warto"
Ten mecz miał nas zweryfikować i zrobił to brutalnie, pokazując, że jesteśmy europejskimi kelnerami, a światowym planktonem piłkarskim.
Jakby nie patrzeć i co by nie odczuwać, przeciętna Austria nas rozjechała.
Mnie nie interesuje styl gry, to nie gimnastyka artystyczna, czy pływanie synchronicznie, mnie interesują zwycięskie gole polskiej drużyny i takich już nie doczekam choćbym żył jeszcze bardzo długo.
Ja tam jeszcze mam Hiszpanów do kibicowania. Kelner @birbant to też musi byc zawodowcem…
A tu d… blada.
Zawodowcem od dostarczania.
W sumie bardziej bym się przejął porażką naszych siatkarek i siatkarzy, ale oni mają zwyczaj jak najczęściej wygrywać. Piłkarze, w zasadzie przyzwyczaili mnie do swej niemocy…, tylko ta cholerna nadzieja, że może kiedyś…
A Lipsk dziś jest pomarańczowy. W Holandii mocno liczą na wygraną z Francją, choć obawy spore występują.
Bzdet.
Fatalna postawa.
Zrośniete jaja i brak wyobrazni.Takze selekcjonera.Nie dał szansy tym co najlepiej wypadli w debiucie… I to co najbardziej mnie zawsze wcooorvia…Tkwił w tym idiotyzmie.
Widać malo trzeba tym “gwiazd” by sie zachwycić samy sobą.A przeciez przecietna przecietność to jeszcze droga daleka…
Zwracam przy okazji honor “Czesnemu”,jak tu mawiają…Uważam go za bardzo przeciętnego i pozbawionego refleksu figuranta ale dzisiaj bez tych jego,jak to nazwać,rusztowania na kółkach,byłoby 1;6
Co do Szczęsnego, to generalnie mam to samo zdanie. Mieliśmy o wiele lepszych bramkarzy od niego i wydaje mi się, że kilku selekcjonerów uparło się by nie dać szansy lepszym.
Prawdę mówiąc, to minął czas Lewego, mija Zielińskiego, a z młodych nie widzę nikogo nadającego się do reprezentacji. Jeżeli młodzi, ci co teraz grali są najlepsi, to znaczy, że nie spodziewajmy się żadnych sukcesów w przyszłości.
A PZPN, takim, jak on teraz jest, należałoby rozwiązać. I zapomnieć o tym tworze.
Wy to jesteście zorientowani, a ja tylko wiem, kiedy mecz, bo od sąsiada leci wtedy co chwila “k…ja p…ole!”
Dowiozą Holendrzy remis?
Bo 5 minut doliczyli?
W kazdym razie nasi już mogą sobie sznapsa strzelic i walizki pakować…
Bez problemu.
Poland is teh first team eliminated is this tournament,this season…
Tak palnął głos…Nie wiem ale chyba Martin Keown z Aresenalu,co zresztą nie ma dla nas znaczenia
Lewandowski niepotrzebnie pchal sie na murawe. Spadnie mu wartosc rynkowa…
A czy my potrafimy budować?
Bo ja sobie nie wyobrażam nawet tego co jest,bez Zielińskiego.Stare z nowym musi wspólgrać.Tu trzeba 11 a nie kilku…
To jest jednak znacząca róznica.
Probierz zrobił dużo.Bardzo dużo.Pomijając już kwestie piłkarskie,zamknął ryje forumowej zarazie.Pozwoliłbym mu grać dalej choć na chwilę obecną,nie wiem co za kolejne rozgrywki nas czekają?
Wiem co mnie czeka za tydzień i niestety nie wiąże sie to ze sportem…
Przewidywałem, że Polska nie zdobędzie nawet 1 pkt, a tacy nie wychodzą z grupy. Wypada być realistą.
Nasz rodzimy futbol jest wręcz podręcznikowym przykładem tego, że ryba psuje się od głowy. Mam swoje lata i kopanej kibicuję od późnego dzieciństwa, czyli od połowy lat 60. Tacy ludzie jak pan Górski rodzą się raz na stulecie. Czy jak pan Stamm. Reszta jest wstydliwym milczeniem.
Najlepszych piłkarzy mieliśmy właśnie wtedy przed rokiem 66. Ten złoty potencjał zmarnowano. Nie zmienia tego krótki czas orłów, które prowadził pan Górski. Czy znalazł się ktoś, kto by to kontynuował?Owszem, Piechniczek umiał jednorazowo wykorzystać to, co stworzył Górski, po czym nastąpił bolesny zjazd do dna, na którym od dziesięcioleci znajduje się nasza kopana. Ale PZPN tak jak w PRL, tak i teraz był państwem w państwie i miał się zawsze dobrze.
Na temat Probierza nie umiem nic powiedzieć, ale on po prostu nie miał czasu.
Jakby czlowieka oceniac po “opakowaniu”? To albo ma dobrego stylistę, albo talent ?
Jako selekcjoner w tym drugim przypadku może się sprawdzic. Tylko musi miec z czego wybierać ( bo z pustego to i “Salamon”…) i natchnąć trzódkę wybrańców “duchem” walki i współpracy zespołowej co moze być trudne.
Fakt, ze Probierz czasu mial mało.
Ryba moze nie tyle psuje się od glowy co od klubów…
I nie wmawiać, że umiejętność kopniecia piłki bez wybicia okna u sąsiada zrobi z ciebie Ronaldo.
witam Koleżeństwo. Wczoraj ( to byl raz od nie pamiętam jak dawna) żałowałem że nie ogladam meczu. Wpakowano mi nadgodziny no i nasłuchiwałem radia. Difam ze na ulicach prawie pustki jeśli chodzi o samichody i same panie widywałem. O pierwszej bramce dowiedziałem się u klienta. O.drugiej (nie wiem z ilu okien) na ulicy. Ostatni wpadła gdy zasiafłem do obiadu.
Mecz o wszystko mamy zaliczony.
Analizując teraz na chłodno, to bardzo dobrze że mecz o honor mamy z tak wysokim przeciwnikiem. Komu kibicować i czy w ogóle? Mecz ten (liczę na to) obnaży do końca naszą drużynę.
Nie stety oni pójdą na pożarcie natomist cała wierchuszka znów zostanie nie tknięta. Bo jeśli nawet i zrobić komisję śledczą na wzór sejmowej, to kogo karać? Jak głeboko kopać by doszukać się nie prawidłowości, wyrudować i nakierować by zrobić drużynę na miarę oczekiwań. Dla czego wychodzi to z siatkarzami, skoczkami, lekkoatletami i pewnie można by wymieniać?
Nasza historia pełna jest dramtycznych wydarzeń, gdzie nie wielu potrafiło ztobić wiele - i nie trzeba byc tu kolegą bitbantem by te fakty znać (przeoraszam za wywołanie).
Ale do qrwy nędzy, może trzeba uprdolić połowie po ręcę i po nodze ( na przemian), puscic trzech czterech mniej i może wtedy by zadziałała zasada “nie wielu”?
Kolego, wszystkich rozgonic. Uciac dotacje. Jak zaczna żyć z biletów i tego co naprawdę sobą reprezentują (co przeklada sie na reklamy) i finansowac swoja działalność? To może cos z tego da się uratować.
Nie tylko w piłce nożnej.
Jak na razie wiele klubów sportowych sorawia wrazenie pralni pieniedzy sterowanych przez capo z centrali.
Ty akurat jesteś takim realistą jak ja fizykiem jądrowym.
Ćwierćfinał Nawałki trudno nazwać dnem…Nie przesadzajmy.
Głowa głową ale na boisku grają zawodnicy.
Ja,z uwagi na choćby jeden argument,w obecnej sytuacji,nie dramatyzowałbym.Owszem,jestem rozczarowany i to tak że od dawna po raz pierwszy,dałem sobie wczoraj w gaz…
Uważam jednak że piłka nożna to dyscyplina która skupia uwagę CAŁEGO świata.Może poza Indochinami,Indiami oraz islamcami…I to jest grubo ponad 100 panstw wśród których jest 7-8 najlepszych a za nimi przynajmniej 50 na mniej więcej zbliżonym poziomie.I to różni ten sport od innych zespolowych które nie dochodzą przy takiej statystyce nawet do połowy tych liczb.
Trudniej w pilce noznej za która stoi kasa która może czapką nakryć wszystkie inne dyscypliny razem wzięte.I ja raczej Górskiego traktuję jako fenomen niepowtarzalny a to co mamy teraz,za coś w rodzaju normy z która nie umiemy sie pogodzić bo u nas piłka też jest najpopularniejsza.
A poza tym,zgadzam sie w 100% z Lubańskim.Wszystko a tym bardziej w ciągu 90 minut,mozna nadrobic postawą walki"o życie".Biegiem,zadziornością.Setki razy najlepsi przegrywali ze słabeuszami bo im sie nie do końca chcialo lub byli przekonani ze samo sie zrobi…
I tego wczoraj nie było.