Na wypadek gdyby nie kazdy jeszcze słyszał/kojarzył 
1 z 10…
Tadeusz Sznuk:
- Z cyklu powiedzenia i przyslowia.Prosze dokonczyć,“Słowo sie rzekło…”
Zawodnik odpowiada…
-I ciałem sie stało!
Oby tylko nie uznal, ze zamiast odleciec to moze wyladowac? I skończymy jak dinozaury?
Abo spełniła sie harmonijna przepwiednia i to noworodek 
Ustalenie położenia otworu, z którego wyłonił się drugi Księżyc może być skomplikowane. Żaden kraj nie chce się przyznać do faktu, że leży w okolicach doopy świata, a jedynym wrażliwym organem państwowym jest łechtaczka.
Dookoła nas lata już wiele zdecydowanie większych dzieł ziemskiego pochodzenia, więc nie wiem co to za rewelacja. Wiemy że kosmos to wielki śmietnik a nie pustka i nicość.
Niektóre odpowiedzi w tym teleturnieju warto by zapisywać a nie tylko głową w zadziwieniu kiwać.
Chyba zacznę to robić.
Inna sprawa że sam stojąc tam kiedyś zdenerwowany za pulpitem na pytanie czy delfin to ryba czy ssak odpowiedziałem że ryba. Jeszcze dziś mi wstyd.
@collins02
Jak sie jest na tak zwanym widoku to trema podpowiada czasem najdziwniejsze rzeczy. Sama znam takie przypadki
Tylko co my z tego mamy
@Antykwa
Otoz to!
Tak jak juz odpowiedzialam collinsowi:
Stojac tak jakby “na swieczniku” to pojawiajaca sie wtedy trema podpowiada najdziwniejsze rzeczy
Jatez to przezylam jak wystepowalam z grupa taneczna w teatrze i wiedzialam dojladnie ze jednego z bledow nie moge powtorzyc i co? Akurat ten blad zrobilam
To samo kiedys przy egzaminie. Tym razem bylam tak bewna siebie ze na postawione mi pytanie wyrecytowalam prawie z pamieci odpowiedz - ale bledna. Z powodu tremy pomylilam dwa podobne z nazwy systemy
Nasz Zbigi jest prorokiem!!!
O mamo, padłabym! Co to znaczy zdenerwowanie! 
Terror 3 sekund…Ja pomyliłem Korynt z Kadyksem 
To na “k” i to na “k”… 
każdy naturalny satelita jest księżycem, ale nie każdy księżyc Księżycem jest 
Mnie spytano o najdalej na południe wysunięty punkt Ameryki poludniowej. MYŚLĄC “Przylądek Horn” USŁYSZAŁAM ODPOWIEDŹ “Ziemia Ognista”!!! Ale byłam strasznie zdenerwowana…
NO!!! Nie dziwmy się orkanom: Ziemia jest teraz w połogu, a to trudny okres…
Szczerze mówiąc ja zdenerwowania nie czułem, tylko że myśleć nie potrafiłem.
Ten delfin mi nie zaszkodził, dopiero przy wulkanie na Antarktydzie straciłem szanse. 
I pozostały wspomnienia.
A ja z kolei wyłożyłem się na pytaniu o nazwę przyrządu do oznaczania zawartości tłuszczu w mleku. Jakimś cudem w ciągu tych 3 sekund wymydliłem coś jak “lipidograf” ale okazało się, że toto nazywa się “laktoskop” . A p. Sznuk pochwalił mnie mówiąc “Nawet niezła twórczość własna”!