Z Niemcami mieliśmy prawie pierwszym, to Niemcy z nami prawie drugim grali, bo ich też dotknęło,
Najważniejsze teraz wygrać z Norwegię. Naszym chłopakom potrzebne są zwycięstwa z topowymi drużynami. Mamy też w grupie Rosję, ale, moim zdaniem, jest poza naszym zasięgiem. A więc wygrywań z tymi, z którymi jest to możliwe, jeśli gryzie się parkiet.
Rano czytalem ze na kole gral dwoch takich co w ogole do gry nie byli przewidywani…
W polskiej drużynie?
Jeszcze nie opanowałem wszystkich nazwisk, a transmisję oglądałem na niemieckim kanale i nic tam nie mówiono tego o Polakach. Ale Niemcom w tym meczu było daleko do pierwszego składu.
Tak…Chodzi o 2 srodkowych w tym jeden podobno urodzony w Szwecji…Mnie ten sklad na razie mowi malo.Poza Olejniczakim,tylko Sićko i Daszek …
Mimo, że zacząłem znów obserwować naszych zawodników, jeszcze nie jestem oswojony z nazwiskami. Dziś wieczorem z Norwegią.
Gdyby dzisiaj wygrali to będzie jaśniej co do drużyny…Ale nie oczekujmy cudów.Szkoda ze te mistrzostwa są takie loteryjne…
Z tego, co widziałem, to, żeby wygrać z Norwegami, cud potrzebny nie jest. Należy dać z siebie wszystko. Ale, niestety, przegranej też nie wykluczam.
6 minuta i 5:5. Na razie gramy dobrze.
Qrva!!! Norweg oddaje piłkę Polakowi, a ten trafia w bramkarza!
6:6.
Znowu rzut obok bramki, a Norwegowie trafiają, 6:7
6:8.
No w mordę! Beznadziejna strata piłki i 6:9.
No wiec caly dzien jest widze identycznie.Nie wazne czy tenis czy reczna.Jak tylko Polak odrobi strate,ma szanse na przelamanie,remis nie mowiac o przewadze,od razu zaczynaja sie baty.
Nie potrafia wygrywac,boja sie grac???Nie wiem jak to tlumaczyc ale to zaczyna byc jakas chora regula…
I jeszcze dwie minuty dla naszego.
Ja prdl…!!! następna głupia strata i 6:10.
Karny dla nas i 7:10. Obie drużyny w piątkę.
Nnoo…, 8:10
8:12. W następnym meczu dajemy grać przeciwnikowi.
20 min, 9:14. Tylu strat własnych, do ja jeszcze nie widziałem. Jak by dla Polaków piłka kwadratowa była.
9:14…I dokladnie wg.porannego scenariusza.Jak zrobia 13-14 to za chwile bedzie 13:20
8 bramek strzelił Sićko, jedną Moryto z karnego i jedną Czuwara, ktrego w ogóle nie znam. Sorry, ale jeden zawodnik meczu nie wygra. Reszta partoli, jak może.
25 min, 10:17.
11:17 I znowu Sićko. Reszta - niemoc.
Quuurvaaa…!!! Następna czysta kontra i pudło… Pilitowski.
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 15:21.
Drużyna tej klasy, co Norwegia nie da sobie tego odebrać.
Ale, prawdę mówiąc, nie grają rewelacji, to nasi są zagubieni.
Plan wyjscia z grupy wykonany i zamiast ruszyc na rywala,mam wrazenie ze z tylu glowy jest zadowolenie ze"cos drgnelo".W tak szybkiej grze jak reczna,brak walecznosci nie powinien prowadzic do kadry.A wiec raczej brak umiejetnosci wciaz pozostanie problemem.
Odjechal nam swiat i nie ma mowy obecnie aby sie wbic jakos do top"8" w Europie.
Właśnie, że indywidualnie nasi są całkiem dobrzy. W tym meczu nie ma drużyny. Multum nieporozumień i sporo niewykorzystanych stuprocentówek.
Faktycznie, masz rację, ten mecz jest za szybki dla naszych… 
Rywal dał na dwie czyste kontry i dwa razy podał piłkę naszemu. I wszystko nie trafione z czystej pozycji sam na sam z bramkarzem.
To są, qrva 4 bramki!!!
No bo to jest sport druzynowy.
Tez wydaje mi sie ze liga sto razy lepsza od kopanej plus dobre zagraniczne kluby powinny przyniesc efekt i swiadczyc na korzysc zawodnikow.Ale tak nie jest bo,podobnie jak w futbolu,odbiegamy druzynowo.
Jak na tle pilkarzy Anglii[wcale nie najlepszych na swiecie] u ktorych pilka chodzi jak po sznurku.
W futbolu ma sie jednak mnostwo czasu na doslownie wszystko.
W recznej nie ma czasu na nic jesli sie nie potrafi reagowac…
Wiem coś o tym, bo jeden sezon w III lidze grałem… 
I jeszcze awansowaliśmy do II, na którą już się nie nadawałem. Nawet trzy z pola i jednę bramkę z karnego strzeliłem przez cały ten sezon. A jednego nie strzeliłem. 
To był fajny epizod z mojego życia. 34 lata wtedy miałem.
Po przerwie 8 minut i mamy; 17:26. Bez komentarza.
I znowu 2 niewykorzystane okazję, które dano nam na tacy. Co to w ogóle jest?
Wlasnie w przewadze,stracilismy pilke…Tego sie juz wytlumaczyc zadnymi"wzgledami" nie da…