Nim juz zupełnie odpłynę…Letni walc…
Czyli trochę lata w nadchodzącej zimie…
…Elle changes mon universe…
Tak wygląda moj francuski ![]()
Ale…Ona zmienila mój świat i o to wlasnie chodzi ![]()
hehe…, Ty to masz talent do wywoływania wspomnień. Kurna, ja wtedy miałem 16 lat i opuszczałem dom rodzinny.
a kiedy ona zmieniła moj wszechświat,nagle pojawiła sie Dalida…
jeszcze jedna,“ona”
I tak to sie kręci… ![]()
Gigi Giuseppe… ![]()
Ale to juz dzisiaj nic nikomu nie mówi…
To był wielki światowy przebój. A Dalida, klasa sama w sobie.
Spróbuje…
“Que Tu es Belle”
Czy tak to sie pisze?
Dalida i Alain Delon
Bosz… Adamo! Zupełnie o nim zapomniałam. Przypominaj, przypominaj, chętnie słucham i wspominam. CZy to już starość? Nie ![]()
Mam jego płytę nagraną dla Amigi…Na okladce Adamo z “zdziebkiem"trawy w ustach…
Pierwszy utwór to…enerdowskie"orkiestry dęte”…Koszmar…Ale potem…Aż do końca jest pieknie.
I tam są te piękne piosenki…
Pamiętam tę okładkę z “źdźbłem”, ale nie pamiętam już, co zawierała i czy w całości ją przesłuchałem. Raczej nie. Tę płytę miał ktoś znajomy, u kogo czasem bywałem i teraz przypomniało mi się to.
“No i jak piszesz"zdżbłem”,no jak ???
A moze i dobrze…" ![]()
Za cholere nie wiedziałem jaką “opcję” wybrać…
Plyta jest przepiękna!Pod warunkiem ze sie ominie utwór 1.
To,jesli kojarzysz,najgorszy enerdowski wzór a’la Monika Hauf i Klaus Dieter Heinkler…Albo jak…Zofia i Zbigniew Framerowie ![]()
Ale dalej…Czysta poezja!
Przemycalem to na imprezach w liceum aż…Moj przyjaciel po latach wybral Letniego walca na swój weselny taniec no.1
Do dzisiaj mi dziekuje ![]()
Edit…
Ta francuskość,bardzo wiele uczyła.Innej wrazliwości,zwracania uwagi na slowa…I tej prostej sprawy ze można być dlugowlosym a nie być hippiesem!