Trzasnęłam proste kalambury, wedla moich umiejętności, jeśli wplotłam tam coś ze szwedzkiej francusczyzny, to tylko dlatego, że Wy wyższy level zdobyliście
Według mnie, wszystkie są na jednakowym poziomie. A Twój obcojęzyczny wtręt mnie zmylił. Wiem tylko, co to szwedzki stół i co nieco o Potopie.
Ogólnie fajna zabawa, ale bez wyrazów bliskoznacznych, trudno ułożyć rym. Ja w wielu przypadkach korzystam ze słownika synonimów.
Nie wymyśliłam niczego od kilku dni, nad pipipi kombinowałam
@humoreska trudno mi było znaleźć rozwiązanie, zwyczajnie nijak to do mnie nie pasuje
Ani yego nie nabyłam, ani po rodzicach nie odziedziczyłam.
Badania DNA mogą to potwierdzić
Ehhhh Mogłam Cię nie naprowadzać a sama byś teraz przytaknęła.
Nie naprowadziłaś, serio bym o sobie wredna nie powiedziała, a z tym kwasem tak pokręciłaś.
Odeszłam od netu i lampka się zapaliła
No przecież to tylko kalambur utworzony na okoliczność jednej wypowiedzi ( związany z tą dużą emotką) i nic ponadto. synonimów jest wiele i wydźwięk też mają różny.
Spokojnie, tu możecie mnie nazywać jak Wam pasuje
Przyjęłam do wiadomości,
ino bez złości
w przyszłości
Im mnie kto więcej krytykuje
Tym bardziej mnie to rajcuje.
Nie poznaliście mnie w realnym świecie.
O anielskiej duszy nic nie wiecie
Znam ten mechanizm, jednych to wkoorfiać może ( chodzi o częstotliwość i intensywność a nie jakieś pojedyńcze przytyki) a innych wprowadzi w stan rajcowania. Choć pojedyńczy ( jakiś chamski) przytyk wrażliwsze nicki też zaboleć może i albo się ktoś zdystansuje albo będzie odbijał piłeczkę… za każdym razem.
@humoreska, a skąd możesz wiedzieć, ile wrażliwości jest w ludziach których nie znasz?
Ludzi z tego miejsca znam, na tyle na ile dali się poznać. Reszta to przeczucie. Spadam stąd.
Większości zwisa, dynda i powiewa jacy jesteśmy
I czy w ogóle tu jesteśmy.
Tak, zachowanie twarzy jest nieraz trudne, ale warto zawsze wyjść z twarzą
Schowaj język, bo Ci wyschnie. Mnie od samego patrzenia robi się sucho w gębie
Wiem, wiem!!! HUMOR ESKA!!!
A ja sie wtranciłam…
@gra, to jest trudniejsze niż nam się wydaje.
Aby zyskać szacunek innych, trzeba szanować siebie, a to (chyba) oznacza, postępować zgodnie ze swoim sumieniem, mówić i robić to, na co mamy ochotę.
Niektórzy nazywają to: zawsze być sobą.
W moim odczuciu, jest to niemożliwe, nie każdą myśl można wypowiedzieć głośno, lub zamienić w czyn.
Kiedyś sobie uświadomiłam, że ten wywalony język, to coś, co cechuje mnie w realnym życiu.
Nie twierdzę, że to taktowne, estetyczne czy wkur… innych. Za to moje