Aktualności

:joy: :joy: :joy: :joy: :joy:

Skakać nie będę. Czy to takie ważne, czy ja pójdę 1-go czy 4-go? Komu to zrobi różnicę? Zmarłemu? Nie chodzę na cmentarz “dla pokazania się” :frowning: Zazwyczaj była to okazja do spotkania się z dalszą rodziną,ale jak przy każdym grobie stanęło 15-20 osób, robił się ogromny tłok. Więc nawet gdyby zakazu nie było, to 1-go bym nie poszła.

3 polubienia

te buzki to do komentarza,ze postawilas chryzantema pod zdj.ze trzeba sie przyzwyczajac

3 polubienia

niektorzy sa tak przejeci, ze sypiaja w trumnie zamiast w lozku :slightly_frowning_face:

1 polubienie

wampiry :thinking:.wiem,tylko,ze ludzie za zycia graweruja sobie juz pomniki.bo jeszcze rodzina by tylko ta blaszana tabliczke z trumny postawila.

1 polubienie

Po śmierci juz sie nie przyzwyczaję! :joy:

Wampiry…

Zupełnie mnie nie obchodzi co będzie z moim zewłokiem!

a jak przy trumnach? w Verin - to jest polnocno-zachodnia czesc Hiszpanii w zespole wieża mieszkalna(ponoc jedna z najstarszych i najlepiej zachowanych), kosciol zbudowany na fundamentach pamietajacych chyba date urodzenia Jezusa, bo to celtyckie, resztki kilkakrotnie przebudowywanego zamku i reszta to mieszanka jak wlascicielom kasa przyzarla to cos tam dobudowali, w kosciele jest zachowana trumna przechodnia - jak kogos nie bylo stac na wlasna, to na czas obrzedow ukladano w niej nieboszczyka, ale do grobu juz skladano tylko w calunie.
zreszta miejsce kapitalne - tyle, ze od standardowych szlakow turystycznych, bo nawet od szlaku Camino de Santiago daleko.
image
teraz to odszykowali i w nowszej czesci jest czterogwiazdkowy hotel. ale lozka to pewnie normalne, nie trumny.

1 polubienie

no fakt,po smierci to juz wszystko jedno.byleby tylko dychajacego jeszcze,nie pochowali

2 polubienia

OBY!!! :joy:

1 polubienie