W sieci wrze.
Ministerstwo kultury chce wprowadzić podatek od elektroniki i stworzyć fundusz wsparcia dla tzw. artystów zawodowych. Mają też otrzymywać minimalną emeryturę.
No i jest burza bo ktoś za to będzie musiał zapłacić.
Każdego dnia ktoś chwali się wakacjami na Zanzibarze, nową kolekcją ubrań, fryzurą, samochodem, ogrodem. Jednocześnie zwolennicy tej idei mówią że ci od Zanzibaru to celebryci a nie artyści i jest to ułamek procenta całego środowiska.
Przez pandemię ucierpiało, kino, teatr, opera, muzycy. Kapkę lepiej mają malarze, pisarze itp.
Jak wspierać kulturę? Co z mało znanymi, niszowymi artystami którzy nie znajdują odbiorcy swojego talentu?
Powinni wyciągać rękę po państwowy hajs czy po prostu pomyśleć o przekwalifikowaniu się?
Jakim cudem ci bardziej znani wiecznie narzekają na niskie świadczenia z ZUS i biedę? Gdzie te majątki uzyskane za koncerty, sylwestry, festiwale, filmy, seriale?
Już dawno pisałem o “artystach” żebrzących o pomoc. Przykładem była np Kora która potrzebowała ileś na leczenie miesięcznie… Po śmierci okazało się że dysponowała majątkiem który by starczył na wiele lat i nawet przećpać jej było by to ciężko.
Żyjemy z wieloletniego,wlasnego wyboru,w kolejnej mutacji socjalizmu.I inaczej najwyrazniej ma nie być…
Ale jesli tak,to trzeba sie liczyć z jedną z podstawowych cech takiego ukladu czyli z panstwowymi dotacjami.
A co za tym idzie,z bezwstydnym wyciąganiem łap bo"panstwo musi,panstwo powinno".Jesteśmy od powojnia jako spoleczeństwo,do tego przyzwyczajeni i mało tego,uważamy jakze czesto ze fiskalizm panstwowy jest rzeczą własciwą!
No to sie nie dziwmy ze artyści też chcą swoj kawałek tortu!
Proponowalbym przeczytać,tak owym artystom jak i miłosnikom obecnych ukladów w Polsce,jak przebiegaly kariery Led Zeppelin i Rolling Stones.Celowo podaje te dwie kariery bo są zdecydowanie najlepiej udokumentowane.
Oczywiscie ze przy zblizonym fiskalizmie,oni zarabiali relatywnie znacznie wiecej niz nasi.Ale tam,jesli kariera upada,jesli sprzedawanie plyt leży,szuka sie swego miejsca na Ziemi,min. takze i po to aby móc kontynuować te swoją kariere na mniejszą skale.Nikt tam nie traktuje swego grania jako poslannictwa dziejowego a raczej jako normalny zawód.Fakt ze dający pelną mozliwość wypowiedzi a przez to satysfakcjonujący jak mało co innego.Ale jest to zawód jak inne profesje.Zawod w ktorym zyje sie z kontraktu,sprzedawania plyt oraz wystepów.
I ja osobiście nigdy nie slyszałem aby ktoś w dobie jakiegokolwiek kryzysu,wyciągał łapy po państwowe.
A tutaj…Za tysiace razy wieksze pieniądze utrzymuje sie przy życiu"breżniewa gospodarki" czyli tzw. służbe zdrowia i do tego jeszcze traktuje sie to truchło jako"zdobycz cywilizacji"
No to komu ma przeszkadzać jakis artysta ktory utracił wizje???
Tylko widzisz u nas jednego dnia Rodowicz ma małą emeryturę nie całe 2000 (jak większość Polaków a nie małą) a kilka dni później chwiali się złotymi kranami w domu. Nie stać mnie na jazdę samochodem to sprzedaję i jeżdze rowerem albo autobusem. Ale nie nasi Artyści. A niskie emerytury nie wzięły się znikąd…
Alez oczywiscie! Jesli ktoś kto nawet w komunie,dorobil sie majątku a nie potrafi wydawać kasy i zyje jak np. Shirley Bassey to to jest i ma być JEGO sprawa a nie panstwa!
Ja tylko zwracam uwage ze artystom skacze sie do gardla jak nauczycielom,najczesciej z typowej dla Polaków zawiści i w trakcie uprawiania ulubionej [choc bynajmniej nie olimpijskiej] konkurencji czyli zaglądania do cudzego portfela.Skala nawarstwiających sie nieporozumień wciąż rosnie i…oddala sie od ewentualnej mozliwości rozwiązania takich problemów-zagadek.
Do tego dochodzą kompleksy wobec faktycznych gwiazd z Zachodu…
A w sumie to nie powinno byc trudne.Przypominam ze UK to kraj o tej samej powierzchni co Polska a kiedys takze o zblizonym zaludnieniu.Tam kazdy muzyk moze zyć dostatnio ze sprzedawania plyt co w Polsce bylo wykluczone od zawsze.
Oglądam na BBC-4 i Sky-Arts,dokumenty w ktorych czesto zupelnie anonimowi muzycy mają wlasne studia,wlasne domy i zyją jak,z naszego punktu widzenia,królowie.
Wystarczy nie obejmować tego panstwową"opieką" i…nie żyć ponad stan oraz nie ćpać.
Tutaj do bolączek nalezy jeszcze dorzucić klasyczną korupcje w docieraniu do mediów…Ilez to razy bylem świadkiem sceny:“Nie tego nie gramy bo to nie nasi ludzie!” Albo:“Nie,wywal to gówno,niech sobie inni grają…My musimy to i tamto”.Piekiełko ktore sami sobie stwarzamy.
Ale u nas nie ma setek wytworni i setek studiów nagraniowych…
Nie chce nikogo usprawiedliwiać ale to nie jest tak ze przyczyną jakiegos stanu rzeczy jest jakies pojedyńcze zjawisko.To raczej cala masa wynaturzeń,wzajemnie sie na siebie nakladająca.
Tyle że nauczyciele niestety kłamią. Nie mają najniższej, mają 2 kwitki. Żaden nie pokaże zeznania rocznego. Po za tym mają tak na prawdę 5/8 etatu. Dodatkowo w przypadku dodatków do emerytur u mnie kontrowersje budzi to w jaki sposób chcą decydować o tym że to artysta? Mam taką Arthystkę zresztą z Poznania która poza robieniem gówienek widzianych na YT nie potrafi nic,kpl nic robić. Ani to ładne ani funkcjonalne a może tak żyć bo… tatuś przez spółkę zatrudnia córkę(ona nawet nie wie gdzie pracuje). I teraz pytam czy ona zostanie uznana artystką? Nakleić serwetkę na słoik każdy idiota potrafi.
No to gadamy o tym co jest czy o tym,jak ma być?
Bo jesli to drugie to moim zdaniem panstwo oczywiście ma prawo być łaskawe ale tylko wtedy gdy dając jednym, nie zubaża innych.I jesli je na to stać.
Osobiście uważam ze byłoby po kłopocie gdyby przestać sie zastanawiac kto jest artystą [kazda definicja w końcu bedzie zła].Obecny rząd woli jednak siegnąć po sprawdzone stalinowskie a potem jaruzelskie metody czyli tzw.“weryfikacje” Ciekawe jak sobie poradzi z gangreną tzw. youtuberów
Niestety jak sie raz puszke Pandory otworzy to potem nie ma odważnego który temu łeb ukręci…
Własnie też o tych yotuberach i infliuenserkach pisze. Ludzie znani z… no własnie ostatne zjawienie Ekipa… Gośc znany z tego ze łapał pokemony podczas jazdy autem. To może jeszcze froggowi dać status artysty? W końcu filmiki były niezłe.
No jak to nie?
Panstwo to najpotezniejsze przedsiebiorstwo.Korzysta z podatkow ktore dowolnie narzuca,dysponuje bilansem handlu zagranicznego,zyskami ze sprzedaży technologii czy np. sprzetu wojskowego.
Nie mowiąc juz o pożyczkach zaciąganych na wieloletnie terminy spłat…
Panstwo tez,stety lub niestety,decyduje o wydawaniu tych pieniedzy.
Jezeli dostajesz kase za sprzedawanie danego produktu to kasa pochodzi np. z innego kraju.Tobie nic do tego ze z panszczyzny czy z przemyslu zbrojeniowego.To tamto panstwo o tym decyduje.Dla Ciebie to zysk.
I panstwo tak wlasnie zarabia.A jesli nie ma na czym to pożycza.Najczesciej z funduszy czy ponadnarodowych instutucji.I tu tez ostatnie co mozna powiedziec to to ze ja mam z tym cokolwiek wspolnego.
Natomiast panstwo ma.I decyduje.
No własnie nie ma. Polska ma tyle ile ukradnie nam. Teraz Polska słabo zarabia na handlu, a zacznie gorzej jak zacznie z chin obowiązkowy vat robić. Moja firma zarabia na rynku zachodnim. Niestety od tego vat Polska ma słaby(bo inne państwa nam vat nie płacą) a cit mam 8,5 procent. Po kosztach to żadna kasa.