Czy nie zaczynają Was męczyć te ciągłe ataki na kler? Ledwo kilka dni temu był atak na księży w Polsce, dzisiaj nowy atak na kisęży w Argentynie…
Mnie nie męczą. Cieszę się, że dzieci katolików będą bezpieczniejsze niż dotychczas.
To co piszesz to nie są ataki na kler.
To pytanie też traktuje jako atak więc go ukrywam… xd
I to w ojczyznie papieza?
Ja tam bym takich do Patagonii wyslala drogi budowac
Chyba, w ramach solidarnosci, pojde do klasztoru…
Meskiego klasztoru?
To mi kiedys proponowala Jula…
Jednak świat to dno. Tylko w Polsce księżą mogą czuć się bezkarnie. Azyl.
Azzzzz, w licha!!!
Wbrew pozorom,pytanie zasadne.
Ale slowo"męczyć",zupelnie nie na miejscu.
Jesli jest mowa o przestepstwie jakiegos zwyrodnialca,tzreba o tym mowic i jak w innych kwestiach,przede wszystkim,karać!
I nie bredzic ze wysokość kary nie ma wplywu na ilość czy gwaltowność przestepstw.To nie są sprawy dla milosnikow statystyk!
Natomiast z drugiej strony,zwyczajnie mnie wkoorvia bezkarność lewackiej hołoty ktora sobie wiarą i chrzescijanstwem w ogole,wyciera swe zaplute geby na kazdym kroku.
Ci tchórze oczywiscie nigdy ani slowem nie zająkną sie o islamie ani tym bardziej,szariacie.
Na szczescie,poza skandynawskimi wybrykami,totalitaryzm zostal wypleniony i moge sobie zupelnie swobodnie miec ichni jazgot tam gdzie słońce nie dochodzi.
Wiesz co, ludzie po prostu maja dosc. Moze chcieliby komus zaufac, ale nie ma komu…
I tu znowu,wbrew pozorom,trafione.
Tylko…Dlaczego az tak bardzo ludzie potrzebuja autorytetu z zewnatrz?Dlaczego chcą komus tam,ufac,komuś kogo zapewne nigdy w zyciu nie spotkają?
Nie potrafia wytworzyc lub chcoby identyfikowac sie z żadnym sytemem wartości?
Dlaczego ludzie są bierni az do bólu?
Dlaczego tylko czekają az im gwiazdka zaświeci i oczekują cudu [lub nie oczekują niczego]?
Wreszcie,bedąc pod"wrazeniem"internetu,dlaczego tysiace jak nie miliony spelniaja sie jedynie w sączeniu jadu,pluciu,wyszukiwaniu urojonych wrogów…
Dlaczego tak wyglada ta nasza codzienność?
Jeszcze raz,spadek po komunie z ktorym kolejne pokolenie sobie nie radzi?Jak dlugo jeszcze bedziemy sie trzymac tego ubezwlasnowolnienia?
Zaufanie do kogos to podstawa wiezi spolecznej. Przynajmniej moim zdaniem. Teraz rzeczywiscie mozna mowic o “byciu pod wrazeniem internetu”. Kiedys bywalo sie “pod wrazeniem” plotek (pochodzenie i rozpowszechnianie rozne). Ale nie bardzo wiem co to ma do pedofilii…
Ludzi najprościej jest namówić do nierobieia niczego. Sprawdzone empirycznie
Na szczęście w Polsce nie ma już problemu pedofilii w kościele.
Jest tylko problem lewactwa…
Hmmm