"Atmosfera"

Co tworzy atmosferę ? Wiadomo! - wszystkie zmysły, z naciskiem - (w moim odczuciu) na zapachy, światło, muzykę, cykliczne rytuały…
Ja często palę świece (bo lubię i mnie pozytywnie nastrajają), muzyka niezbędna wręcz. Zapachy grzybów, kapusty i innych drożdżowo-serowo-makowych wypieków, świadczą o atmosferze świątecznej np. Albo rytuały, przykładowo codziennie wypita pachnąca kawa, herbata o tej samej godzinie przy papierowej gazecie tez tworzy jakiś nastrój wokół, ale też rozmowy, rozmowy…

A co Wy? Robicie coś, nawet nieświadomie co tworzy jakiś klimat tylko Wasz?
I czy w ogóle? Ma to dla Was w zasadzie jakieś znaczenie? :slight_smile:

3 polubienia

Dobre towarzystwo, muzyka, alkohol.

1 polubienie

No jak co ?? Muza, dobra muza.

Aszka, zapodaj sobie to … Wygodnie usiądź, albo zatańcz … :grin:

I kotka Mroczka z Tigulem …

KT2

4 polubienia

Mrrr… trzy razy ! :wink: I zatańczyłam nawet, bo już moja złamana noga lepsza :smiley:
Ale wiesz czego brakuje benasku? :joy:
palto

1 polubienie

Jednego z tych w anagramie:

W pięknym zakolu _ _ _ _ _
Gdzie _ _ _ _ _ zieleń soczysta
Stanęła jak _ _ _ _ _ dziewczyna
By ją malował artysta

3 polubienia

Mam !! viktoria
Jestem Warta tego anagramu :smiley: Dobzie, dobzie? :smiley:

2 polubienia

Oczy wiście, uszy leżcie! :grin:
Ktoś anagram rozgryzł wreszcie!

1 polubienie

W zasadzie,w duzej mierze juz wstepniakiem wyczerpalas temat.
Bo i muzyka,oswietlenie,zapach i owe rytualy jak wspomniana kawa…Dla mnie np. w niedziele ok. poludnia…Plus male rogaliki z hotelu Merkury :slightly_smiling_face:
Ale mozna tez"szerzej".Nigdy nie zapomne atmosfery w warszawskich Lazienkach,w polowie lat 80-tych chyba,gdy trwal Konkurs Chopinowski.I gdy ludzie przekazywali sobie z ust do ust ze"plyta Pogorelica sie ukaze…"
Atmosfera zwiazana z miejscem…Kiedys wybralem sie w pieszej wedrowce przez pol Warszawy aby dotrzec do znajomych na krancu Mokotowa.Szedlem i…czytalem o Powstaniu Warszawskim…
Atmosfera wydarzen…Tu bezkonkurencyjne po latach wydaje sie wspomnienie Konfrontacji Filmowych.Atmosfera swieta i poczucie wiezi z obcymi przeciez,ludzmi…
Podobnie kiedys w Arenie na final four w koszykowce kobiet z udzialem Olimpii Poznan :slightly_smiling_face:
Tego bylo zreszta mnostwo…
Ale chyba najpowszechniejsza"atmosfera"to podroze.Odwiedzane miejsca i ich historia.Dlatego tak kocham odwiedzac Wlochy…
Czy ja cos robie?Hmmm…Chyba nic specjalnego.Wole nic nie poprawiac.I niech sie toczy naturalnie… :slightly_smiling_face:

2 polubienia

uszy

2 polubienia

Właśnie zdałam sobie z tego sprawę… :flushed:
Pomimo to, Twoje klimaciki odczuwalne :slight_smile:

2 polubienia

Dziekuje za wyroznienie. :slightly_smiling_face:
Co masz na mysli mowiac o"klimacikach"?
No i…Z czego zdalas sobie sprawe?

Bardzo lubię palącą się świecę. Często sobie zapalam (ale Pan Bóg ze mnie…:))

Atmosferę do czego? Inna jest potrzebna do zabawy, inna do igraszek, inna do ciężkiej pracy i każda wymaga innych bodźców. Jedna jest tylko wspólna cecha - ludzie. I to ludzie tworzą atmosferę, reszta to tylko dodatki.

2 polubienia

Piękny anagram :slightly_smiling_face:

2 polubienia

Dziwne nie mam watpliwosci ktore to Mroczka a ktore Tigul

3 polubienia

A ja sobie wspominam, atmosferę z pewnej miejscowości między Pniewami, a Szamotułami, a jeszcze wcześniej z Opola. Tak, jak jestem opornie podatny na klimat wokół mnie, tak tam poddałem jej się od razu. Uwielbiam być wśród swoich.

Lubię też taki sportowy klimacik w czasie imprez sportowych. Inaczej się ją odbiera, gdy się jest kibicem, a jeszcze inaczej, gdy bierze się udział w zawodach.

Dla mnie jeszcze istotna jest atmosfera panująca w zaciszu bibliotek, kiedy otaczają mnie ściany książek.

I na koniec, to pewnie, jak niemal każdy bardzo kocham taką atmosferę, jaką można stworzyć będąc tete a tete z osabą płci odwrotnej, do której ma się bardzo dużo gorącego uczucia. :blush:

5 polubień

Nadrabiam zaleglosci pytamowe
Wiec juz siadlam aby napisac cos madrego, wspanialego takiego na najlepsza odpowiedz :stuck_out_tongue_winking_eye:
jak to powiedzial poeta (tylko nie wiem ktory)
Z oceanicznej ja mam cos fali
Juz ja bym chlusnal, gdyby tak dali…
ale zauwazylam ze najlepsza odpowiedz jest juz przydzielona wiec wpadlam w atmosfere nienajlepszego samopoczucia :disappointed_relieved:
Wiec juz nie chlusne…
Pocieszam sie jednakze ze tytul ten zasluzenie przypadl naszemu koledze

2 polubienia

Też mi się spodobał.
Jak już go wszyscy zapomną, to ja go chyłkiem, chyłkiem na moją stronkę …

Jest tego wart, :grinning:

2 polubienia

Kolega pewnie chciał napisać że jest tego warty :upside_down_face:

1 polubienie