To sprawa znana od dawna. Ja w ogóle nie rozumiem “cnoty”…
W mojej ocenie, to wyimaginowany stereotyp. Wszyscy wiemy, że to mężczyźni mają większy popęd seksualny.
Śpi sobie smacznie kobiecina, nagle czuje zimny powiew. Skąd? Jak? Dlaczego?
To “łon” o świcie pierwszy się budzi, namiocik stawia i przeciąg robi. Nagle czujemy jego łapę na swoim pośladku…
I tu obalam kolejny mit, że kobiety śpią do południa. Bzdura!
Udany seks może się przyczynić do naszej pogodnej natury, jego brak nie odbiera nam rozumu.
Takie moje zdanie.
Ja spie do poludnia tylko po nocce.Kiedy zasypiam o 6.30
Dla mnie stereotypy i tzw. zlote mysli to pokaz głupoty ktory niczemu nie służy.
1 polubienie
Nie traktuj tak poważnie mojego komentarza. Nie zauważyłeś w nim ironii?
1 polubienie
Ani grama powagi