Bedą żniwa?

Doniesienia troche niespodziewane…Oto w kanadyjskim Calgary,szaleje po raz pierwszy w karierze Kacper Żuk.Nasz tenisista jest juz w ćwierćfinale,mając na liczniku wyzej znacznie notowanych zawodnikow.V.Pospisil byl w pierwszej 100 a Kamil to pozycja 361…
We francuskim Pau,z meczu na mecz,lepiej radzi sobie Jerzy Janowicz ktory wrócil do gry i jest w tamtejszym turnieju juz w półfinale.Notowany głównie przez kilkuletnią absencje,na miejscu poza 1000,Janowicz ma sporo do nadrobienia.Trzymam kciuki do bólu bo dla mnie to tenisista genialny,oczywiscie w optymalnej dyspozycji…
Jak bardzo trudne bywa takie zadanie,pokazuja kariery…Szarapowej czy A.Murray’a.Bywa ze to początek końca.
O malo ktorej dyscyplinie sportu,mozna powiedziec tyle dobrego za sprawą naszych zawodnikow,co o tenisie.Wiele sie zmienilo od czasow W.Fibaka :slightly_smiling_face:

Cześć, dostrzegasz pewne szanse tenisowe, a mieliśmy ich ostanio sporo, chociaz nie do konca spełnione, martwi mnie brak większych sukcesow Huberta ostatnio, ale moze sie przełamie :slight_smile:

1 polubienie

Prawde mowiac,boje sie o Huberta.Utknąl w “windzie” i nie moze sie z niej wydostac…
Przegrywa jakies dziwne mecze,potem wspina sie na wyzyny ale to jest zawsze raz na jakis czas…
Brak regularności?Wiary we własną moc?Nie wiem…Czas pokaże ale chcialbym juz móc bardziej na nim polegać :slightly_smiling_face:

Zgadzam sie i boję by nie podzielił losu innych naszych nadziei z wielu poprzednich lat.

1 polubienie

Z drugiej strony…Takie potencjalne potegi jak Anglia czy nawet ostatnio,Czechy takze nie wykorzystują potencjalu…
U nas przynajmniej cos sie dzieje.A u kobiet to juz sytuacja wrecz epokowa.Bo ja wierze ze Majka Chwalińska i Katarzyna Kawa trafia w koncu do pierwszej 100 :upside_down_face:

oby, ale ja patrze na to snobistycznie - jak nasi dobrzy to i na mnie patrza lepiej bo nasi ogrywaja waszych.
na razie jakos sobie radze uzywajac odzywki ktoregos z greckich filozofow w odniesieniu do sportu olimpijskiego- i z czego sie cieszysz? ze wygrales z gorszymi od siebie? to chyba Sokrates ale wole glowy nie dawac.

Wśród kobiet mamy większe szanse nieco na sukcesy, aby tenisistki się dalej rozwijały z sukcasami :). U mężczyzn poziom jest niebywale wyśrubowany.

1 polubienie

No tak juz jest…Przebic sie przez ściane samych Hiszpanow z Francuzami oraz rozmaitych Tsitsipasow ktorych jest drugie tyle :wink:
Tut trzeba grac non stop a nie od świeta.
U kobiet,cos jakby oczekiwanie na KOGOŚ.Jakąś nowa Hingis czy Graff chyba nie wchodzi w rachube ale…Jest cała ławica nastolatek z ktorych wiekszość potrafi splatac takie figle jak S.Kenin.
I ciekaw jestem czy Iga sie w końcu włączy w ten nurt.Bo dla mnie potrafi grac na miare top ten.

1 polubienie

Mam rozumiec ze dokonujesz wysilku aby sport Cie czasem nie poraził?

Chcialbym by Iga nosiła sukcesy na miarę naszej byłej tenistki Isi. Isia w ciąży :slight_smile:

1 polubienie

moze nie sam sport, ale czesto otoczka.
to dlugo by tlumaczyc - ja wiem ile to kosztuje byc w czyms dobrym, sam talent nie wystarczy
ale meczy mnie ciagle co by bylo gdyby ludzi, ktorzy tylko kibicuja i do tego pojacia nie maja czemu - byle nasi gora.
czlowiek jest stworzony to poruszania sie, lepiej lub gorzej, ale nikomu spacer nie zaszkodzi
porazic to moze najwyzej glupota ludzka wspinaczy, ktorzy po kilku lekcjach na sztucznej sciance ida zdobywac szlak na Rysach.
wlazlam w Tatrach paroma szlakami, bezpiecznie bo z kolega mamy taternikiem - nie czas i temat bo to jest zywiol, tak samo jak woda, zolty czepek tez zrobilam, ale na dlugi dystans bez asekuracji? to trzeba byc Robinsonem Crusoe :slight_smile:
szczerze mowiac nie nadazam za ta ilością rekordow, dopingu i kibolstwa czesto.

1 polubienie

No i o to sie czasem wszystko rozbija :slightly_smiling_face:
Niemniej Agnieszka zdala sobie sprawe ze dotarla do jakies"sciany".Silniejsza i co za tym idzie,mnie kobieca [a to chyba jedyna droga dla niej] byc po prostu nie chciala.
I dobrze.Nic za wszelką cene.Bo i tak gwarancji nie było.

1 polubienie

Ok. ale przyznasz ze to raczej rozterki w rodzaju,“po jakie licho 22 facetow biega za jedną piłką?” :wink:
Nie wspominasz ANI SŁOWEM o emocjach które u kibica powinny byc po prostu na pierwszym miejscu.Nie znaczy to by nie widziec dopingu czy innych anomalii ale co ma sprawiac ze siadasz na trybunach czy przed tv lub jak kiedys,robisz głosniej radio?Doniesienia o romansach kolarza X czy siatkarza Y? To bylaby najwieksza porazka sportu,gdyby tak sie stalo…
Nie ma chyba takiej strony zycia,absolutnie wolnej od jakiejs patologii.
Ale [i tu Cię mam,jak mawial Z.Kałużyński!] dla strzelca rywalizacja nie powinna miec konkurencji :wink:

Ten temat to dzisiaj jakis kosmos…
Jakby nic takiego nigdy nie moglo miec miejsca…
Inny świat :unamused:

A ta gra w tenisa to na PlayStation, czy na XBox? :rofl: :rofl: :rofl:

1 polubienie