Strasza tym kryzysem na świecie i straszą już od pół roku, a właściwie poza inflacją i spadkami na giełdzie (które wywołało to gadanie) to kryzysu nie widać.
Może tak tylko straszą by zrobić w bambuko ludzi?
A może faktycznie czeka nas armagedon?
Chciałbym się wyprowadzić już od mamy do Lublina, ale boję się czy pracy nie stracę i wtedy co… bo umowę mam do końca roku i co jak nie przedłużą? Wtedy płać 3k miesięcznie za mieszkanie będąc bezrobotny.
inflacja pojawia się w okresie prosperity. Kryzys wyhamowuje inflacje.
Kryzys to jest wtedy jak firmy przestają inwestować, zmniejszają zatrudnienie, zmniejszają produkcję, a ludzie kupują mniej.
Objaw spadku cen na giełdach to jest objaw strachu wywołany straszeniem o kryzysie oraz zahamowaniem dodruku i realizacją zysków.
źle mi się mieszka, ale bardziej myślę o tym, że w Lublinie może bym spróbował poszukać koliegów, a tutaj w miasteczku zadupiastym to nic nie ma.
no to nie wiem czy warto tracic czas, bo chłop coraz starszy i coraz bardziej łysy
Nie wiem. Kryzys to jest cały czas.
Więc w zasadzie trzeba przywyknąć.
Do konca roku niedlugo, przedluza Ci kontrakt to będziesz mial lepsze podstawy do podejmowania decyzji. Ja się juz dawno nauczylam niczego nie planowac.
Jak się urodziłem to kazali już zaciskać pasa i tak przez lata.Teraz prócz nieudolnych rządów mamy bajzel na świecie, na który nie mamy wpływu.
Kryzys o ile coś niespodziewanego nie nastąpi,to on na sto% właśnie się pogłębi.
Można by pogmerać w ekonomii naszego kraju aby zmniejszyć inflację lecz nie z pismenami i ich kumplami.Czytałem co Jarosław mówił o inflacji.W/g niego z tego co zrozumiałem to tylko zamordyzm i małe płace ale to nie przejdzie bo on boi się rewolucji…i wywiezieniu na taczce.Ma rację ale nie bierze pod uwagę innych aspektów zmniejszenia inflacji.To jest skomplikowane.Wyobraźmy sobie wnętrze zegarka z trybikami.Każdy z nich odpowiada np. za import,eksport,dotacje,pomoc socjalną(ostatnio modną w komentarzach…),produkcję,podatki…i masę innych rzeczy.Taki zegark musi chodzić jak przysłowiowy szwajcarski-wtedy możemy do jakiegoś stopnia nie dać się inflacji.Lecz damy się bo wiadomo kto rządzi i dla nich to jest za trudne.Czyli Kryzys będzie…!
Inflacje zwalcza się monetaryzmem, recesją i schłodzeniem gospodarki. I to kiedyś musi nastąpić. Dlaczego Balcerowicz jest tak nielubiany? Bo zwalczył inflację, zreformował złotówkę, ale ludzie nie to pamiętają, tylko bezrobocie i swoje ubóstwo, mimo, że to się skończyło i nastąpił szybki rozwój, właśnie dzięki polityce Balcerowicza.
Dzięki PiSowi mamy powrót do czasów sprzed Balcerowicza.
Właśnie tego sposobu Jarosław się obawia.Sporo ludzi nie przetrwało jego reform-może dlatego wdowy po nich nie wspominają pozytywnie tamtych czasów.
Sposób miał dobrze wymyślony ale w dzisiejszych czasach(konsumpcjonizm szaleńczy) trzeba by to zrobić delikatniej.Jak będę wiedział jak to powiem
moim zdaniem to ten Jarek jest odrealniony.
słucham se ekonomistów mądrych np. dr nauk ekonomicznych Przemysława Kwiecienia głównego ekonomisty XTB i wg mnie to żeby walczyć z inflacją należało:
podnosić stopy znacznie wcześniej
żadnych nowych transferów socjalnych
zlikwidować 500+, 13 i 14 emerytów i inne złodziejstwa bezczelne
zamrozić płace w budżetówce
przestać zadłużać kraj
inwestować w energetykę
i byłoby cycuś glancuś.
tymczasem on robi wszystko na odwrót, dosypuje paliwa socjalem ciągle, a to podnoszenie stóp to jest żart. 7% przy 17% inflacji.
Jarek nie boi się żadnych zamieszek, bo Polacy pokazali podczas pandemii jacy są potulni i jak łatwo ich spacyfikować. On boi się tylko utraty władzy, dlatego musi dbać o swój elektorat: emeryci z demencją, analfabeci ekonomiczni, patologia, budżetówka, spółki skarbu państwa co odbywa się kosztem coraz wyższej inflacji.
Gdybyś rządził,to by Cię na taczce wywieźli.Zauważyłem,że wszyscy się czepiają słynnego “socjalu”(takie modne słowo teraz).OK,niech zabiorą 13 i 14 ale dadzą im miesięczne dochody takie aby mieli co jeść.
Program Konfederacji, którą wyznaje dedix - wielbiciel Putina, jest na zagłodzenie sporej części społeczeństwa. To już było na początku XX wieku i doprowadziło do dwóch potężnych kryzysów finansowo - ekonomicznych z potężną inflacją.