jupi Wielka radość, radość w przymusie…
U mnie lało po godzinie 13:00. Trwało to około 1,5h. Teraz znów jest duszno.
Akurat byłem od wczoraj w podróży samochodem i przywiozłem te wszystkie chmury i niby deszcze ze sobą. Przynajmniej skwar mi nie spalił mojego staruszka…, tj. samochodu.
Popadało. Taki deszcz to ja sobie sama mogę zrobić z baniaka na głowę
U mnie padało od rana i to całkiem mocno. Niedawno przestało i duchota jak diabli.
Niby pada, ale nie czuć. Ale gruchnęło nieźle.
U mnie od wielu dni zapowiadają codziennie burze tak że już się przyzwyczaiłem ma się rozumieć do oczekiwania - i nic!
Teraz coś parę razy kapnęło i chmurami mą dolinę otoczyło.
W internecie na jutro pogoda: 32 stopnie i zero deszczu a w telewizji 23 i jak zawsze burze
Chyba przyjdzie mi jakąś średnią wyliczać albo co…
A u mnie była burza, padało i teraz jest cudowne 23 stopnie!
U mnie spóżniony deszcz o 2 godziny, po godzinie drobnej pluchy sucho
Chlupnęło, grzmotnęło, pokapało. I posżło.
U mnie główna rura od zimnej wody w piwnicy była oszroniona wodą to wiedziałem że będzie deszcz, zawsze tak było i jest, chyba że owiną wełną mineralną to będzie kicha, - im więcej tego szronu to tym mocniej pada i odwrotnie. Jak mówiłem w pracy że dziś będzie deszcz to się śmieli, kilka mew też nisko latało - wróble są dokładniejsze, wiedzą kiedy będzie padać i się chowają. Człowiekowi powiesz że będzie padało, to by cię pogryzł bo musi być pogoda i on ma urlop bez deszczu
Niestety - nioslo się niosło, chmurzyło i wiało - i skończyło. Ani kropelki. Takie oszustwo.
Pewnie do Władimira Władimirowicza paszło aby mu gorąc nie dokuczał