Będziecie całować?

To ludzie anty kk maja takie urojenia tylko.

megaloman i swir to w kazdym srodowisku sie trafi, tu akurat ksiedza nie trzeba, wystarczyla czasem sklepowa sprzedajaca cos “spod lady” i juz raczki calowales :rofl: :joy:
problem jednak jest glebszy - ksiadz majacy nauczac czasem sam sie utozsamia z przedmiotem nauczania albo robia to za niego “wierni”

3 polubienia

Będąc dzieckiem, sam wiedziałem starsze kobiety i chyba z jednego dziadka całujące proboszcza w rękę. To był koniec lat 50.

Byłem też świadkiem sceny, w latach 90, gdy dwie wiekowe “panienki” w moherowych nakryciach głowy chciały pocałować księdza wierzch dłoni, ale on nie pozwolił na to.

Natomiast już wcześnie znałem zapodany materiał, jest to jedna z audycji okołoradiomaryjnego programu; -Real24, czy jakoś tak. Tam różne numera są zapodawane. Nie zdziwiłbym się, że zakwestionują heliocentryzm.

I, żeby nie było, jest tam również link, pod którym można przeczytać o księdzu, który całą tacę ze mszy na WOŚP przeznaczył, dokładając z własnej kieszeni.

Tak, że nie generalizujmy. Przecież, na ogół nie spotyka się tego zwyczaju całowania duchownego w rękę. Księża tego nie wymagają.

3 polubienia

Sa tez inne doniesienia ale na nie,nie zwraca sie uwagi.Dlaczego?Bo nie pasuja"do obrazka"i psuja efekt filmu"Kler".
Np. dzisiajszy artykul na temat ksiedza ktory cala tace,plus swoj dodatek z portfela,przeznaczyl na WOSP.
Ale masz racje.Selektywnosc aby tylko wykazac z gory zalozona teze,podczas gdy problemy bywaja zlozone…Ciekaw jestem czy to choroba tylko tego forum czy to juz tak,powszechnie… :thinking:

3 polubienia

No patrz, napisałem powyżej podobnie. :grinning:

1 polubienie

Dokladnie :slightly_smiling_face:

W zeszłym roku osobiście pisałem o księdzu który przekazał tace na WOŚP. Co roku ktoś taki fajny się znajdzie.
Potrafię docenić dobrego kapłana. To rzadkość.

3 polubienia

choroba forum to nie jest - wiekszosc takich materialow podawana jest bardziej jako ciekawostka z cyklu a u was to murzynow bija…

1 polubienie

Nie. To nie rzadkość…

To nie choroba. To rzeczywistość. Kościół niemal każdego dnia daje nam pożywkę.
Nie pamiętam innego pytamy. Tutaj zawsze było bardzo lewacko i politycznie. Dla mnie to nic złego. To jest życie. Głos narodowo-prawicowy jest tutaj słabiej słyszalny ale czyja to wina? Forum jest otwarte na wszystkie poglądy.

1 polubienie

Koniec lat 50. to ja też to pamiętam…