Biblijna Apokalipsa tuż tuż...

No moze, może masz rację, ale tamte rejony miały tylko strute powietrze, grunt, a ludzie jeszcze produkują tony śmieci, które zalegają wokół nas.

Może po Apokalipasie planeta się odrodzi, ale to już nie człowiek, a jakiś jaszczur powie: “nasza planeta”

a czy toniecia we wlasnych odpadach tez nie mozna usnac za “proces naturalny”? szkoda tylko, ze pociaga za soba roznorodnosc biologiczna na Ziemi. ale w przeciwienstwie do czlowieka zycie ma czas, do wybuchu Slonca jeszcze troche jest…

1 polubienie

Tylko jest jeden problem.
Betonowy ,garniturek’’ na reaktorze,zaczyna pekac.
To jena z zalet energii jadrowej.

1 polubienie

Należy w tym miejscu zaznaczyć, że życiodajny tlen, którym oddychamy, jest odpadem.
Produktem ubocznym w procesie fotosyntezy.

4 polubienia

i w wiekszch stezeniach trucizna…

3 polubienia

Moi drodzy. Po co kłótnie? Po co Wasze waśnie głupie?

.wnet i tak zginiemy w doopie.

2 polubienia

Planeta Ziemia od swego zarania jest tykającą bombą mogącą zrobić bum w każdej chwili.

1 polubienie

Tak ale z niczego nie powstaje potrzebny do tego jest chlorofil który występuje w roślinach i słońce oczywiście. Póki co wycinamy drzewa i dodatkowo trujemy powietrze.

1 polubienie

nie tylko na reaktorze zle sie dzieje - na Baltyku zatopione beczki z odpadami po obu wojnach tez przepuszczaja, nie liczac klopotow z istniejacymi juz skladowiskami zuzytych pretow atomowych.
a energia wiatrowa tez nie taka ekologiczna - wiatraki stawia sie w korytarzach powietrznych, z ktorych rowniez korzystaja ptaki, co grozi wyginieciem wielu gatunkow, a z kolei fotoogniwa? na razie jeszcze nie problem, ale nad wprowadzeniem recyklingu juz nalezaloby pomyslec.
tu problemem jest oplacalnosc technologii - wiec jakies szanse na utylizacje czy ponowny przerob sa.

2 polubienia

Tyle,ze z fotowoltaiki,biznesmeni nie moga doic jak z indiansùkiej krowy.
Chyba.ze farmy,a to tez niezbyt oplacalne jak narazie.
Kafar Tesli,?
Bo madrzy od ekergii jadrowej tez odchodza powoli.

Dla scislosci ,w’’ czy na :grin:

doja juz i z fotowoltaiki - farmy tego rodzaju w Hiszpanii juz sa rzeczywistoscia. wiatraki rowniez. ceny energii rosna w tempie zastraszajacym. ale polwysep rzadzi sie nieco innym prawami . praktycznie jest odciety od europejskiej sieci elektrycznej i skaany na ewentualna wspolprace z Portugalia (stad takie opory jesli chodzi o zmiane czasu - Portugalia ma o godzine wczesnie i krotsza przerwe obiadowa wiec latwiej gospodarowac ewentualnymi nadwyzkami)
niedlugo konczy sie zywotnosc dwoch elektrowni jadrowych, weglowych to juz prawie nie ma - oplacalnsc wydobycia wegla opalowego to slowo abstrakt, pracuje jeszcze kilka kopalni, ale to na potrzeby raczej przemyslu chemicznego, gaz importowany jest z Algierii, w razie czego gazoporty amerykanski tez przyjma, choc niechetnie bo drozszy.
inne zrodla energii? to raczej SF niz mozliwosci obecnej technoologii.

2 polubienia

Dwa powody, dla których nie popieram energii atomowej: 1. odpady i szybka zużywalność. Elektrownia atomowa teoretycznie powinna być eksploatowana względnie krótko, a potem wygaszana. Odpadów radioaktywnych, bardzo niebezpiecznych, nie umiemy utylizować, możemy tylko składować jak najgłębiej i jak najszczelniej pozamykane.
2. ludzie. Można mówić, że groźne w skutkach awarie zdarzały się rzadko i tylko z winy ludzi…ok, wszędzie są ludzie, którzy mają rozmaite wady i popełniają błędy, a w przypadku awarii akurat takiej elektrowni, jakkolwiek mało prawdopodobna by nie była, straty są zbyt duże. W ogóle bawienie się energią atomu w jakiejkolwiek formie (na czele z działaniami militarnymi) to jest gałąź nauki, której nie popieram jako jednej z niewielu…bo zdecydowanie więcej możemy na niej stracić niż zyskać i w razie wpadki ma spore szanse na przyspieszenie naszego końca na tej planecie.
Noo, mogę jeszcze dodać 3 powód, ograniczona dostępność i cena paliwa do elektrowni atomowej.

2 polubienia

Jesli chodzi o punkt 3 to realnym niebezpieczenstwem jest mozliwosc zastosowania tegoz niekoniecznie w celach cywilno - pokojowych. Cena to sprawa wtorna.

Możliwość zastosowania innrgo niż.pokojowe to pkt 2. 3 to chyba ok argument (znaczy, do wielu przemówi bardziej niż poprzednie), ale na pewno mniej ważny niż wcześniejsze 2.

1 polubienie

Zeby tylko chodzilo o przechowywanie pretow paliwowych,to pol biey,ale mocno skazona jest tez woda uzywana do chlodzenia reaktora.
Tylko jedna elektrownia w japoni,posiada juz ok,milona ton radioaktywnej wody,jako odpad.
Alternatywne metody pozyskiwania energii istnieja,tylko opracowania technologiczne,leza zamkniete gleboko w sefach korporacji,a autorow/wynalazcow,czesto spotyka,seryjne samobojca’’

1 polubienie

Ależ dowodów, materialnych(!) artefaktów jest zatrzęsienie, tylko przyjęcie ich istnienia do świadomości sprawia ogromną trudność. No bo jak to? Przed nami były rozwinięte cywilizacje? Zaakceptować to, to przemodelować całkowicie sposób myślenia i postrzegania świata. Dla większości ból nie do zniesienia.

1 polubienie

Dla mnie to nie jest ból. Jednak trochę przeraża, że życie może stać się zupełnie inne.

1 polubienie

Oczywiście, że to przeraża, ale nie dopuszczamy do siebie myśli, że nas coś złego spotka… 31 sierpnia 1939 roku ludzie szli spać czekając na kolejny normalny dzień.

1 polubienie