Nie no…Znecacie sie nade mną.Wiadomo ze wystartuje ale niczego bardziej odleglego od mego zafascynowanie juz znależćć sie nie dalo,hę?
A jutro przyjdzie @elsie z quizem o glonach by potem dowalic jakies piramidy z geometrii…
Dobra!Tylko cieńki bolek sie poddaje…Ide po otwieracz i spróbuje!!!
Za pozwoleniem, ale @elsie fajne, historyczne quiziki zapodawała.
O mamo
Doskonale 10/10
Brawo ja!!!
Też.
A dla odwagi wlaczylem sobie…
Jak pić,jak przegrywać [Vivat Maria Antonina!] i jak szaleć to z fasonem!
Po wszelkiego rodzaju rumunskich wynalazkach opatrzonych napisem Dracula lub vampir poczujesz sie swojsko.
Z wyra wygrzebac sie ciezej jak z trumny, swiatlowstret murowany, a najlepsze lekarstwo to spora miseczka swiezutkiego tatara i butelka czerwonego cabernet. Moze byc sygnowana przez Vlada Palownika.
Wiedziałem, że maksa wyciągniesz i to bez trudu.
Yes,yes,yes!!!
Skupilem sie i nie tak jak zwykle…
9/10… a zle tylko pas Hipolity…Jak baba moze miec takie imie???Wrrrr
A powaznie…Nie bylo takie trudne.Troche mnie skrzydelka przytrzymaly przy ostatnim ale…Jak sie slucha Procol Harum,nic nie jest niemozliwe!
Świetnie. A Łuk Erosa był dla Ciebie najłatwszy…
To nie zwykla baba ino amazonka… I do tego krolowa, to kto jej zabronic mial?
Jak to kiedys mówiono,uśmiechalem sie pod wąsem…Dzis wąsa nie ma ale i tak poczulem Twoje mrugniecie okiem…Myle sie?
Domaradzki byl kiedys gosciem w poznanskim Zamku…Jako ze krecil w Australii,min. z Toni Collette,chcialem zagaic…Ale facet z Radia Merkury,wszystko upolitycznil,do glosu nie dopuscil i sie usralo…
Im czesciej patrze wstecz,tym bardziej przekonuje sie ze zdolność rozpychania sie to cos bardzo w zyciu przydatnego…
Troche mi szkoda tamtych okazji ale…Przezyje
To pytanie było wybitnie pod Ciebie. Musiałem to zrobić, no musiałem…
Dzięki.
To piękny dla mnie wyraz uznania.
Ten quiz nosiłem w głowie z tydzień, a natchnęła mnie do niego @joko
Od razu miałem go ułożonego w głowie, a ten film wpadł mi nieco później i to miało być clou.
@joko dobry duch! Fajna dziewczyna!
A Ty sie rozbrykaleś jak nigdy wcześniej!
Moge tylko bic brawo.
A swoja drogą…Czuje ulge ze nie poległem
Ty się tak nie ciesz, bo mam już w głowie połowę takiego samego, tylko, że nie z mitów, a z realnej historii.
Domyslam sie bo Ty jak poczujesz krew to potem leci ze aż sie sam dziwie.Prawde mowiac,“nie znalem kolegi od tej strony”.
Ale to wspaniale! Dodajesz tutaj cos wartosciowego.I bardzo oryginalnego.
Twoje zdrowie!
I Twoje, bo też teraz zachylam piwo.
To, że ja stosowałem system pójścia za ciosem, przekonało się namacalnie sporo rywali w ringu, Najpierw usypianie, ustawianie, strzał i kilka poprawek… Inna sprawa, że i ja na to też dałem się nabrać parę razy. Ale walczy się do końca.
Rybicki tak walczył…Dalej wstecz nie pamietam ale to jego ustawianie…