Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić, odwagi, abym zmieniał to co mogę zmienić i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego

Skąd wiecie kiedy trzeba odpuścić? Może nie odpuszczacie i trwacie uparcie przy sprawie z której nic nie będzie? A może zbyt szybko odpuszczacie chociaż była jeszcze szansa coś ugrać, poprawić, zrobić? Jak to u Was jest?

2 polubienia

Cisnę do oporu

2 polubienia

To zależy. Raczej nie odpuszczam. Ale głupi upór do niczego dobrego nie prowadzi.
Jak to mowia, tylko krowa nie zmienia poglądów. A przynajmniej bez powodu. :cow2:.

2 polubienia

No wlasnie nie wiem. Dlatego nie odpuszczam gdy mi na czyms bardzo zalezy.Gdy zalezy mniej to daje sobie spokoj w pewnym momencie.

4 polubienia

Nie odpuszczam, ale tylko wtedy gdy wiem, że gra jest warta świeczki.

4 polubienia

Czasem i ogarek dobry :rofl:

2 polubienia

@mężatka Skąd wiesz, że gra jest warta świeczki?

2 polubienia

Nie umiem Ci odpowiedzieć, ale takie rzeczy się wie/czuje. Jeśli chodzi o mnie, to mam naprawdę dobrą intuicję, nie, to, że się chwalę , ale tak jest.

4 polubienia

Intuicja i doswiadczenie.

4 polubienia

To zależy. W pracy nie odpuszczam, ale słucham argumentów i czasem daję się przekonać. Prywatnie nie walczę o drobiazgi, często odpuszczam. W rzeczach ważnych szukam kompromisu.

4 polubienia

Jak wiem o co walczę to walczę do końca jeżeli wiem , że nic z tego nie będzie to tez walczę a potem przychodzi czas żeby odpuścić .

5 polubień

Jak wy to robicie nie wiem :frowning:

3 polubienia

Ładna jest ta myśl ale by odpowiedzieć na pytanie, chyba trzeba by czegoś konkretniejszego.
Czasem decyduje intuicja, czasem wiedza a czasem, interes.
Do tego dochodzi strona moralna…
Nie cierpię wręcz alergicznie,tepego,zlosliwego uporu wynikającego z jakichś fobii lub “zwykłego” braku sympatii wobec oponenta czy rozmówcy.Takie trwanie przy swoim, nawet wtedy gdy nie ma się nic do powiedzenia,skresla u mnie typa definitywnie.
Ale,trzymajac się pytania,jesli jest szansa coś"ugrać,poprawic,zrobic",nie odpuszczam!
Natomiast odpuszczam i to coraz częściej,wszelkie bezwartościowe ględzenia,kuchenne"spory",rozmowy o niczym.

3 polubienia

Coś tam wewnętrznie czuję, i często się sprawdza, może to doświadczenie źyciowe, błędy innych. Trudna odpowiedź i trudne sprawy !, coś jakby że nie warto, odpuść sobie i faktycznie nie żałowałem, albo walcz dasz radę - tego doświadczyłem na sobie walcząc o źycie, lekarze nie dawali szans na jaką kolwiek poprawę i postawili krzyżyk, całe chorobowe uczciwie wykorzystałem łącznie z nadgodzinami by się samemu naprawić do używalności. Dobre myśli, dobre nastawienie że nie wszystko złoto co się świeci, no i uśmiech z rana. Nieszczerych ludzi jakoś bokiem obchodzę

3 polubienia

Niekiedy się gra wabank, wszystko na jedną kartę

3 polubienia

Niekiedy to w pysk nie ma jak komu dać, ale i tak warto o swoje walczyć :thinking:

1 polubienie

Jak nie będziesz walczyć o swoje to cię zadepczą, podobnie jak źycie na skróty, by dostać hm w pysk to trzeba zasłużyć, nie ma że po znajomości. Bicie żle świadczy o bijącym, potrzebne mu specjalne leczenie. Jakby ci ulżyło to nadstawię ci swój policzek

1 polubienie