Wymieńcie jakąś rzecz, którą chcielibyście żeby się spełniła. A ja wam powiem, dlaczego to jest zły pomysł… Obiecuję trzymać się stanu wiedzy naukowej.
Pozyc jak najdluzej,na ile los pozwoli.
Wyjść za mąż
Los chciał, że żyjesz w czasach w których medycyna potrafi utrzymać ludzi w stanie wegetatywnym przez dziesięciolecia…
Biedny twój przyszły mąż, nieświadomy swojego losu…
Żeby wygrała lewica
Sondaże wskazują, że to ci się najprawdopodobniej już niedługo spełni…
To akurat jest murowane.
Dziwne masz zachciewajki.Tym bardziedj ze ja tu śladu nauki nie widze.
Ale ok…Zobaczymy co mi napiszesz…
Marzenie na dzisiaj to zdac zbliżające sie,dwa egzaminy.
Z nauką chodzi głównie o to, żeby ktoś nie zażyczył sobie rzeczy fizycznie niemożliwych.
A rzeczy, których do zdania tych egzaminów musiałeś się nauczyć - przybliżają cię do bycia ekspertem, czyli kimś kto wie wszystko o niczym…
A niech będzie trafić szóstkę w totolotka
Pieniądze cię zeżrą. Bycie bogatym to umiejętność, której nauczyć się niełatwo. Możesz tego uniknąć żyjąc tak jak wcześniej, ale w takim razie po co ci w ogóle ta wygrana?
Chcę wyjechać na wymarzoną wycieczkę do Japoni , ewentualnie Stany Zjednoczone.
Chcę być złym człowiekiem
Za długo o tym marzyłaś. W sumie wystarczy, że pojedziesz. Na miejscu okaże się, że to normalne miejsca w których tylko gdzieniegdzie stoją ładne budynki, do których trzeba się godzinami przebijać w krokach i tłumach ludzi…
Szybko odsuną się od ciebie wszyscy poza innymi złymi ludźmi - którzy będą mieli większą od ciebie praktykę w byciu złym…
No i fajnie , będę się otaczać swojakami .
Kiepsko Ci to niszczenie marzeń wyszło
Raczej swojaków masz porządniejszych niż myślisz…
Haha !
E tam taka zabawa , dawaj inną