Christie

U nas pod jak zwykle,dziwną okładką…Choć tym razem,podobnie jak w przypadku The Gun,nie było gorzej.
Najpopularniejsza plyta PRL-u.Wznawiana chyba 3-4 razy.
Nie wiem czy Jeff Christie ma tego świadomość…Pewnie machnąl ręką jak większość na komunę…

A ja pamiętam gdy wyszedł na sopocką scenę,w podkoszulku,USA :innocent: :innocent: :joy:'70
A potem pamietam jak przytulałem pewną chorzowiankę,przy Until The Dawn

2 polubienia

Hanyskę znaczy.

christe eleison :upside_down_face:
2 polubienia

Pamiętam, ten song wybitnie nadawał sie do przytulania :slight_smile:

1 polubienie

Dwa lata temu,przy przeprowadzce,jak to zwykle bywa w takich okolicznościach,przeglądałem rozmaite koperty,albumy…Przetrząsałem szuflady.
I trafiłem na zdjęcie z Danką.To chyba robota mojej kuzynki bo wtedy nie każdy miał aparat.Na odwrocie data.Sierpień 1973 :smiley:
Przez następne 2 lata,spędzaliśmy ze sobą kolejne sierpnie…

1 polubienie

Cóż…W miejscu uprzedzeń,u mnie dominowała raczej fascynacja.Głównie powodowana gwarą.Niby podobne zabory a jednak czasem musiałem pytać…
Chorzowskie chłopaki [chopy] raczej mnie,Poznaniaka,nie lubiły.Ale dziewczyny i owszem.Zachowałem niemal wyłącznie miłe wspomnienia :smiley:

1 polubienie