Cicha wielbicielka?

Dobrych kilka tygodni temu,zdarzyło sie po raz pierwszy.To juz chyba w miesiące idzie…
Dostalem anonimową przesyłkę.Koszulke z okładką pierwszej płyty Steely Dan"Can’t Buy A Thrill"
Szok…
Podzieliłem sie uwagami z koleżanką i nic nie wymyśliliśmy.Moze tu kogoś o`świeci? :wink:
Problem polega na tym ze NIKT nie wie [nie wiedzial dotąd] ze Steely Dan to moja ulubiona kapela.A jesli wiedział,nawet ci z fejsa,nie mięli prawa znać mojego adresu!
Prawdopodobienstwo złożenia obu spraw do kupy,jest praktycznie zerowe…
A dzisiaj znowu…Tym razem"Layla And Other Assorted Love Songs",Claptona i jego Derek And The Dominos…
Ja wiem…Milo i oby tak dalej :joy:Ale zagwozdka jest nie lada
Jak to sie coorna robi? :thinking:

1 polubienie

A może córka wpadła na taki pomysł? :shushing_face:

1 polubienie

Juz wtedy przegadalismy bo ona pierwsza była jako podejrzana.
Ale…Ona nawet nie slyszala o Steely Dan! :innocent:

1 polubienie

A może to cichy wielbiciel…? :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Pewnie tak :rofl:

Tej!!!
Ino mi tu cicho być!!!

1 polubienie

A żeby Cie hugon spalił…Tego nie brałem pod uwage bo moje myśli wolne są od takich odchył…Ale faktycznie,jest taki jeden.I to od ponad 26 lat,jesli dobrze liczę.Nawet go kiedys do radia zaprosiłem…
Ale…Adres…Ja mu go nie dałem :roll_eyes: :thinking:
edit…
Teraz mi sie przypomina ze dal mi kiedyś koszulke z trasy Stonesów bo ja,akurat bralem ślub w dzień koncertu…

3 polubienia

No to mamy coś na rzeczy.

W latach 90 też mnie takowy spokoju nie dawał. Tolerowałem to, ponieważ, w sumie, spoko człek z niego był i nieraz okazywał się przydatny w różnych sprawach.

1 polubienie

No ale pewnosci nie mam…Jest jednak prawdopodobieństwo

1 polubienie

Jak to mówią; - stara miłość nie rdzewieje… :crazy_face: :joy:

1 polubienie

Idąc tym tropem…Ja sie z nim spotkałem,chyba w lutym…Jezdzi na taksowce i ciągle wspomina nasz wspolny program o King Crimson i Bowiem…
Ale…On NIE MIAL PRAWA znac mojego adresu.I nie wiem od kogo mialby go uzyskac.Nawet gdyby sie wlamal do mojego portfela :sweat_smile:
Ale,nie ukrywam,trop jest

1 polubienie

I jam to uczynił, na trop naprowadzając…, piwo się należy…, :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Ty to na beczke zaslugujesz.Nawet jak sie wcoorviam.Zbiera Ci sie przez lata :joy:

1 polubienie

Wczoraj z pół antała wsiąkłem w siebie. :grin:

1 polubienie

No to…Teraz sie przyznam ze ja też nie liczyłem…I zgubiłem ok. 7 godzin.

1 polubienie

Dziś policzyłem puszki. Nie powiem, kilka lat już minęło od takiego “koncerta”. Ostatni raz u kolegi @benasek było coś koło tego. Ale nie podczas mojej ostatniej wizyty, tylko dawniej.

1 polubienie

Ja mam łatwiej…Tylko ja piję tutaj piwo.Inni walą wina a murzyn pije jakieś kolorowe cuda i nawet nie wiem czy to alkohol
Po wczorajszym…Chwalic sie?Zołza by mnie przeklęła ale na szczescie juz jej tu nie ma.Jest obecnie 17 a wczoraj,jak pamietam,było 6…No to policz…
Mozesz głośno.Żona tu nie wchodzi :innocent:

1 polubienie
  1. Słabszy wynik osiągnąłem.

Czyj?

Przegrałem z Tobą 11:17 w ilości opróżnionych puszek.

1 polubienie