Strasznie dużo ludzi dziennie ginie u progu życia, w kwiecie wieku, w wyniku ataków, wypadków, samobójstw… no i chorób. Wiadomo tragedie lepiej się “sprzedają”. Czy dzieci się już nie rodzą…? Tak rzadko słychać njusa o narodzinach, częściej o śmierci…
W Polsce zgonów jest więcej niż porodów.
Liczba ludności powiększa się. I to niepokojąco szybko.
gdzie sie nie rodza to sie nie rodza…
ja wiecej widze reklam nakarm glodujace dziecko, bo tam gdzie sie urodzilo nie ma co jesc (tjaaa, a w miedzyczasie rodzice wyprodukuja trojke nastepnych) niz narzekanie na smiertelnosc dzieci i niemowlat w tzw. I. swiecie.
tu wiekszym problemem jakby bylo - sa choroby genetyczne, mozliwe, ze tez skutek postepu medycznego - z jednej strony badania prenatalne pozwalajace wykryc czesc zmian, a z drugiej umiejetnosc podtrzymania ciazy i rodzace sie czesto bardzo slabe dzieci. a coraz pozniejsze macierzynstwo i tacierzynstwo tez nigdy nikomu nie sluzylo.
ostatnio wyczytalam, ze byla zona Pazury, 48 lat jest w pierwszej ciazy, Hiszpanka w wieku 64 lat po in vitro urodzila bliznieta (zoastala objeta pomoca bo to sytuacja dosc nietypowa, ale i tez nie ona jedna - w Hiszpanii gorna granica to 60 lat, ale w USA czy Brazylii takich ograniczen nie ma), jakis aktor zostal 70 letnim tatusiem - ja im zle nie zycze, ale gdzies granice rozsadku byc powinny.
Miałem podobne myśli do twoich, ale byłaś pierwsza, cóż - nie problem urodzić, u mnie w miejscowości urodziła dziewczyna 12 letnia, problem jak wychować dziecko będąc samemu dzieckiem, zapewnienie opieki, wydatki związane z życiem, wychowaniem rosną liniowo jak dorastają dzieci, ktore potem lądują w śmietnikach, chwała za okna życia których nie popiera UE, dziwnie i nagle obowiązują klauzule sumienia lekarzy co do pomocy w trudnych przypadkach skazujące kobiety na cierpienia i ból, podobnie księży. Rząd żąda przyśpieszenia urodzeń - taśmowo 500+ nie zwalnia tempa, a co do postępu to znawcami są ludzie nie mający dzieci i wiedzy o wychowaniu jak trudnych chwilach
Podobno w czasie PEŁNI KSIĘŻYCA rodzi się najwięcej dzieci.
WCZORAJ BYŁA PEŁNIA!
Ja sie urodzilam jak ledwo ksiezyca zaczelo przybywac.
Sprawdzic mozna
Przecież to niemożliwe żeby tak szybko rodziły się dzieci… Kto nad tym nadąży XD
Ba nawet celebryty się prześlizgają w ilości urodzeń
W ilosci to moze mniej, bo celebryty rodza pozno, wiec z druzyna futbolowa juz sie nie wyrobia.
Jednak wieści że kolejna celebrytka jest w ciąży napędza pozostałe więcej niż rządowe 500+
Nie sadze. Ta propaganda w starciu z rzeczywistoscia tak nie dziala.
Co ciekawe w kraju jakim jest Hiszpania gdzie wielodzietnosc zawsze byla mile widziana w ubieglym roku zanotowano ujemny przyrost naturalny. Wliczajac w to nie tylko obywateli, ale rowniez dzieci stalych rezydentow.
Co prawda na 500+ nie wpadli i chyba nie zastosuja, ale problem sie pojawia. Zwlaszcza, ze tu mlodziez srednio do nauki sie garnie i zaczyna brakowac wykwalifikowanych pracownikow.
Podobnie było w Italii, więcej rodziło polek
Tutaj to Cyganki i Arabki.
Nawet Chinczycy zwykle poprzestaja na dwojce.
Rodzą się rodzą Niedawno zapodawałam! A w ogóle to ludzi jest za dużo (globalnie rzecz ujmując)…