8 maja 1429 Joanna d’Arc zmienia przebieg wojny stuletniej
Bitwa pod Orleanem lub inaczej oblężenie Orleanu było jedną z najważniejszych konfrontacji w wojnie stuletniej. 17-letnia francuska wieśniaczka Jeanne d’Arc (Joanna d’Arc) dowodziła armią francuską podczas działań wojennych pod Orleanem w maju 1429 r. jak została szefem? Według niej usłyszała „głosy” chrześcijańskich świętych mówiące jej, by pomogli Karolowi VII de Valois zdobyć tron francuski i wydalić Anglików z Francji. Przekonany o swojej boskiej misji, sam Carlos zapewnił jej małą armię, której udało się wygrywać dzięki błędom popełnianym przez Anglików.
Czy była jasnowidzem, miała inne informacje, czy przyszły zwycięzca i król dysponował całkiem niezłym wywiadem w szeregach wroga i potrzebował tylko niewinnej dziewczyny jako symbolu? Tego się nigdy pewnie nie dowiemy.
W każdym razie w następnym roku została schwytana przez żołnierzy Burgundczyków, król Karol VII nie interweniował, którzy nie zastanawiali się dwa razy i sprzedali ją Anglikom. Została osądzona za herezję i czary i spalona na stosie w Rouen 30 maja 1431 r.
Na beatyfikacje (1909) i kanonizacje (1920) czekała długo.
Widać jej późniejsze wizje zakłócały wizje szczęśliwego panowania przedstawiciela rodu Walezjuszy (oni mieli to chyba dziedziczne, wdzięcznością nie grzeszyli). Sam Karol VII poza płodzeniem dzieci, udokumentowane sztuk 17 – w tym swego następcy Ludwika XI, świetnego gospodarza, twórcy mocarstwowości Francji – ale to temat na inne opowiadanie, niczym szczególnym się nie wyróżnił. Może paskudna śmiercią, gdzie syfilis szedł o lepsze z rakiem.
Typowa sytuacja, gdzie fikcja przeplata się z faktami.
Faktem jest, ze uczestniczyła w tej bitwie uzbrojona, jak mężczyzna, ale w jaki sposób, tego, tak naprawdę nie wiemy. Ale wiemy, ze nie dowodziła, niestety, w tej chwili nie pamiętam, jak nazywał się dowódca.
wiki podaje, ze niejaki de Dunois. ale czy to wazne? teraz juz nie dojdziesz kto tam tak naprawde mial decydujace zdanie.
w kazdym razie wojna stuletnia wyniszczala kontynent, a to wielu sie nie podobalo, wiec wszystkie srodki byly dozwolone, nawet baba w zbroi
No jak to?Poza mocarstwową Francja i byciem swietnym gospodarzem…To czym ma sie jeszcze wladca wyrożniać?
A ten jednak sie wyróznił…Nie darmo Luc Besson powierzył role tego scoorvysyna,Johnowi Malkovichowi aby uzyskać maksymalną wiarygodność.Tem w Niebezpiecznych zwiazkach,w Na linii ognia a nawet we wczesniejszym,“Myszy i ludzie”,wyrobil sobie opinie idealnego do rol wyjatkowo paskudnych,na pograniczu obłakania.
W filmie jest to postac co najmniej dwuznaczna.Jest tam pelna sekwencja uczestnictwa tego typa w obronie zamku bedacego w rekach Anglikow a po jego zdobyciu przez Francuzow,ucieczki na dwor …krola.
ja pisze o Ludwiku XI jako gospodarzu, nie jego tatusiu Karolu VII.
a szalencem byl jeszcze inny - dziadek Ludwika Karol VI.
ten z numerem porzadkowym siedem szalencem nie byl, ale faktycznie mial ciezkie dziecinstwo w postaci taty VI i do tego nielojalna matke.
ogolnie walki dynastyczne, gdzie juz nie za bardzo dawalo sie wykroic nastepne ksiestwo czy krolestwo, hodowla wsobna czy niemozliwosc wyslania czesci dzieci na jakas krucjate czy inne zmarnowanie, poprzeczke normalnosci obnizyla. trzeba bylo byc naprawde uszkodzonym na umysle, zeby zasluzyc sobie na przydomek “szalony”.
A czy ona na pewno była dziewica???
Orleańską. Czytać nie umiesz?
Aha, czyli po tym Orleanie to już figo fago!
Chyba nie zdążyło, bo się spaliło.
I stąd właśnie moje pytanie, bo może jednak przed spaleniem…
A kto ją ta wie?
Siedemnastolatka i do tego wychowana na wsi jak glosi legenda?
Roznie to bywało w tamtych czasach.
No właśnie…jest problem!
W więzieniu też mogli poużywać. W tamtych czasach, to norma.
W tych ponoć też. Tradycja w narodach nie ginie…