Ćma bukszpanowa

Czy u was też jest te cholerstwo czy skupiło się wyłącznie tylko i na mojej hodowli?..

U mnie musza plaga.

u mnie bukszpany nie rosna, ale za to jak co roku na wiosne mielismy problem z korowodka sosnowka - a wlasciwie jej larwami.
a teraz szaleja muszki owocowki.

A co najlepsze nie ma na to skutecznego środka…

Tłukę ręcznie, dziś 21, wczoraj 18.

1 polubienie

A ile bierzesz od godziny i czemu tak drogo?,zapraszam do mnie

2 polubienia

Społecznie napierdzialam, U siebie. Nie znoszę much. A ponieważ mnie zmuszyły, zmuszam się do tępienia. :crazy_face:

1 polubienie

mnie owocowki zmuszyly do starannego umycia lodowki (choc robie to raczej regularnie) bo cos w temperaturze 4-5 stopni wykazuja dziwna zywotnosc.

1 polubienie

Mutanty. czy cóś?

1 polubienie
  • Zatłukłem dziś dziesięć ćmów.
  • Ciem.
  • Kapciem.
    :rofl:
3 polubienia

Może pomoże pułapka lejkowa z feromonem ? trzeba sprawdzić bukszpany dokładnie i larwy zlikwidować.

a diabli wiedza? sa doslownie wszedzie - wlasciciele kafetetii tarasy zmywaja woda z chlorkiem albo lizolem co pare godzin - bo to wiadomo - cos tam slodkiego czy z alkoholem kapnie czy upadnie i juz tego chmary.

  1. Innym octowym sposobem na muszki jest pozostawienie na wierzchu miski z octem i kilkoma kroplami płynu do naczyń. Tej pułapki nie przykrywamy. Płyn utworzy na powierzchni octu warstwę przez którą muszki nie przebiją się z powrotem na powierzchnię i utoną.

  2. Zagotuj szklankę mleka z 4 łyżeczkami cukru i 2 łyżeczkami pieprzu. Gotuj 10 minut a następnie przelej do płaskiego naczynia. Muszki z łatwością się w tym roztworze utopią.

  3. Muszki uwielbiają zapach wina. Pozostaw otwartą butelkę z odrobiną wina na dnie. Muszki przyciągnie przysmak, ale nie wydostaną się już z butelki przez cienką szyjkę

takie pulapki to tylko je zwabiaja w wiekszej ilosci - jedyna metoda jest dokladne mycie wszystkiego, chowanie jedzenia do lodowki i jak najszybsze pozbywanie sie smieci z domu - przy tych temperaturach resztki zaczynaja fermentowac bardzo szybko.

2 polubienia

Właśnie chodzi o zwabienie ich (skoro już są), u mnie jeszcze cisza a owoce zawsze mam wystawione na komodzie.

w tej chwili ich nie ma, wiec ryzykowac kolejnego najazdu nie bede.
a to co sie placze na zewnatrz? trudno wymagac jak siedzisz na tarasie, zeby ci do szklanki jakas wkladka miesna nie wpadla - zwykle odratowana wyschnie i leci dalej.

1 polubienie

U mnie w całym mieście.

1 polubienie

U mnie też

1 polubienie

Muszki to pikuś, jakieś 2 miesiące temu , trzmiel próbował sobie zrobić gniazdo w moim mieszkaniu, znalazł otwór w karniszu, jak tylko otworzyłam okno sruuu i do dziurki, wyczaiłam go i …:grinning:
Kawka zapchała mi komin wentylacyjny, oczom nie wierzyłam, co sobie przyniosła do budowy gniazda.

1 polubienie

u mnie jakis dziwny gatunek osy - nie zyje w rijach, indywidualistka, zewi sie pylkiem, wyglada jak hantla - przod i tyl polaczony sieniutkim przewodem odchowala mlode w otworze kolka blokujacego zaluzje - nikomu nie wadzila to co miala tepic owada?