Czy u was też jest te cholerstwo czy skupiło się wyłącznie tylko i na mojej hodowli?..
U mnie musza plaga.
u mnie bukszpany nie rosna, ale za to jak co roku na wiosne mielismy problem z korowodka sosnowka - a wlasciwie jej larwami.
a teraz szaleja muszki owocowki.
A co najlepsze nie ma na to skutecznego środka…
Tłukę ręcznie, dziś 21, wczoraj 18.
A ile bierzesz od godziny i czemu tak drogo?,zapraszam do mnie
Społecznie napierdzialam, U siebie. Nie znoszę much. A ponieważ mnie zmuszyły, zmuszam się do tępienia.
mnie owocowki zmuszyly do starannego umycia lodowki (choc robie to raczej regularnie) bo cos w temperaturze 4-5 stopni wykazuja dziwna zywotnosc.
Mutanty. czy cóś?
- Zatłukłem dziś dziesięć ćmów.
- Ciem.
- Kapciem.
Może pomoże pułapka lejkowa z feromonem ? trzeba sprawdzić bukszpany dokładnie i larwy zlikwidować.
a diabli wiedza? sa doslownie wszedzie - wlasciciele kafetetii tarasy zmywaja woda z chlorkiem albo lizolem co pare godzin - bo to wiadomo - cos tam slodkiego czy z alkoholem kapnie czy upadnie i juz tego chmary.
-
Innym octowym sposobem na muszki jest pozostawienie na wierzchu miski z octem i kilkoma kroplami płynu do naczyń. Tej pułapki nie przykrywamy. Płyn utworzy na powierzchni octu warstwę przez którą muszki nie przebiją się z powrotem na powierzchnię i utoną.
-
Zagotuj szklankę mleka z 4 łyżeczkami cukru i 2 łyżeczkami pieprzu. Gotuj 10 minut a następnie przelej do płaskiego naczynia. Muszki z łatwością się w tym roztworze utopią.
-
Muszki uwielbiają zapach wina. Pozostaw otwartą butelkę z odrobiną wina na dnie. Muszki przyciągnie przysmak, ale nie wydostaną się już z butelki przez cienką szyjkę
takie pulapki to tylko je zwabiaja w wiekszej ilosci - jedyna metoda jest dokladne mycie wszystkiego, chowanie jedzenia do lodowki i jak najszybsze pozbywanie sie smieci z domu - przy tych temperaturach resztki zaczynaja fermentowac bardzo szybko.
Właśnie chodzi o zwabienie ich (skoro już są), u mnie jeszcze cisza a owoce zawsze mam wystawione na komodzie.
w tej chwili ich nie ma, wiec ryzykowac kolejnego najazdu nie bede.
a to co sie placze na zewnatrz? trudno wymagac jak siedzisz na tarasie, zeby ci do szklanki jakas wkladka miesna nie wpadla - zwykle odratowana wyschnie i leci dalej.
U mnie w całym mieście.
U mnie też
Muszki to pikuś, jakieś 2 miesiące temu , trzmiel próbował sobie zrobić gniazdo w moim mieszkaniu, znalazł otwór w karniszu, jak tylko otworzyłam okno sruuu i do dziurki, wyczaiłam go i …
Kawka zapchała mi komin wentylacyjny, oczom nie wierzyłam, co sobie przyniosła do budowy gniazda.
u mnie jakis dziwny gatunek osy - nie zyje w rijach, indywidualistka, zewi sie pylkiem, wyglada jak hantla - przod i tyl polaczony sieniutkim przewodem odchowala mlode w otworze kolka blokujacego zaluzje - nikomu nie wadzila to co miala tepic owada?