Co do urozmaicenia zupy krem (u)? Nie makaron i nie grzanki

Ryż???
Dziekuje.
W zasadzie to wszystko sie nadaje, byle chrupkie bylo i w miare smakiem pasowalo.
Moze byc i ogorek kiszony czy konserwowy pokrojony w kosteczke. Czy inne surowe warzywo.

1 polubienie

Ale ten dmuchany taki.

Wiem o jaki Ci chodzi.
Problem w tym, ze ja ryz to rusze tylko jak mam klopoty zoladkowe i to musi byc z jablkiem, marchewka i cynamonem :wink:

preparowany z jabłkiem? A fuj.

Ryz, zwykly, gotowany.
Preparowanego to w ogole nie rusze :face_with_hand_over_mouth:

Ja pamiętam jeszcze taki w słodkiej otoczce. Mdłe to było jak diabli ale teraz go chyba nie ma.

Ryz dmuchany w karmelowej polewie. Pamietam z dziecinstwa - do drozdzowek i czerwonej oranzady pasowal.

1 polubienie

Groszek ptysiowy albo szyjki rakowe

1 polubienie

groszek byl a szyjki? co to?

Staropolski smakołyk, na Litwie dodawany do chłodnika

2 polubienia

Raki to juz chyba gatunek pod scisla ochrona?
takich dodatkow jak pokrojona sezonowana szynka, jajko pokrojone w kostke, jak juz pisalam swieze chrupkie warzywa ?
to nie problem.
Pyanie z czego ta zupa krem zdobiona? bo przeciez moga byc rozmaite, z rybnymi czy miesnymi wlacznie? to juz sprawa co masz pod reka i wyobrazni co z czym polaczyc, zeby dalo sie zjesc.

Tak

Może warto urozmaicić drugim daniem? :wink:

3 polubienia

Raki pod ochroną? Cały gar w jednej z restauracji kosztuje 50 pln.

moze hodowlane?
z ta ochrona przyrody to roznie bywa - ostatnio sie dowiedzialam, ze pospolity niegdys wrobelek zostal w PL objety scisla ochrona.
a raki slodkowodne jakos niespecjalnie mi smakuja. wole ich morskie odpowiedniki :wink:

1 polubienie

ale takim garem raków się nie najesz. Więcej śmieci niż mięsa.

a z krabami czy krewetkami to inaczej?

1 polubienie

fakt. to przekąski. Ale widziałem Polkę która najadła się mulami.

bo tym sie najesz, malze wszelkiego typu sa bardzo pozywne.
ja co prawda wole inne niz mule, ale dobrze zrobione (przeze mnie, oczywiscie :wink: ) tez sa smaczne.
a przepisow na mule jest mnostwo.
ja tylko surowych nie lubie, wiec z ostrygami klopot.

to była ironia
Na pokładzie promu nałożyła z kopą na talerz